Ameryki nikt nie odkrył. Dawniej dzielnicowy dwa, trzy razy w tygodniu "wizytował" swoją dzielnicę. Teraz? Siedzą za biurkami i chcą aby ludzie kontaktowali się telefonicznie lub przez internet.
A czy dzielnicowi znają "swoich" mieszkańców, jak to było kiedyś?
Sytuacja stanowiska dzielnicowego zmieniała się tyle razy przez 25 raz aż boli głowa. KRÓTKO JAKI SYSTEM TAKA SYTUACJA- 20 lat temu było 30 dzielnicowych terz jest 10 więc jak ktokolwiek ma poznać dzielnicowego jak wyłącznie przemieszcza się samochodem i siedzi za biurkiem- kiedyś nie było samochodów. dzielnicowy przemieszczał się spacerem po mieście lub komunikacją miejską dlatego każdy mógł zagadać.Przez te ciągłe zmiany- teraz zapewne jakieś następne bo do władzy dorwali się prawdziwi Polacy to i dzielnicowi będą krojeni na wzór teorii najjaśniejszych!
Ja znam swojego dzielnicowego (przynajmniej znam jego głos), parę razy musiałem odbyć z nim służbową rozmowę na szczęście telefoniczną - w cztery oczy nie wiem, czy nie użyłbym siły. Teraz wiem skąd biorą się dowcipy na temat inteligencji Policjantów. Na szczęście nie wszyscy są tacy.....
A ja sie pytam Starowka i Jerozolimska ,Garncarska i boczne ulice przylegle do nich,to maja dzielnicowego?Kogo?????? KMP nie podaje takich info na swojej stronie!
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!