Czy doktor Lorek tak przypadkiem udzielala wywiadu jako pediatra,czy tylko dlatego pojawila sie w mediach,poniewaz jest zona przyszlego kandydata Grzegorza Lorka.
Znam wielu lepszych pediatrow,cichych i skromnych.
Bardzo dobrym lekarzem pediatrą jest Pani dr Adaszek z przychodni na starej Łódzkej
goscik -> jak moje dziecko ma lekki katar, potem kaszel i gorączkuje to... na katar zainwestowałam już 3 lata temu w inhalator elektryczny (ok. 100zl) i do tego jedynie kupuję w aptece sól fizjologiczną w ampułkach (groszowa sprawa, ostatnio za 20 ampułek dałam 6 zł czy jakoś), co za tym idzie nie kupuję żadnych psikaczy do nosa typu Nasivin itp bo wystarczy inhalować tą solą dziecko z katarem 3×dziennie po 5 min. No i smarowalam mascią Baneocin do nosa. Na kaszel to zależy jak kaszle -> moja ostatnio niby miała taki że nie mogło jej się oderwać więc znów poszedł w ruch mój inhalator ale tym razem zinhalowalam ją mieszanką: sól fizjologiczna+Mucosolvan (płyn do inh.), trochę zaczęła zbytnio kaszleć więc przerwalam te inhalacje z Mucos. i zaczęłam dawać jej Pulneo (to samo co Elofen czy Fosidal) + krople Zyrtec (można dać tez Clemastyne, zależy co tam sie w domu ma, bo jak się nie ma no to do lekarza po receptę). No ale i tak poszłam wtedy do lekarza i dopisała mi 2 syropy do tego Pulneo i Zyrtecu. A gorączkę taką ok 37,4°C zbijam Nurofenem czy czymś podobnym. Przeważnie i tak zawsze idę z dzieckiem do pediatry choćby po to by osłuchowo sprawdzić czy dziecku nic nie świszczy w oskrzelach albo płucach. Może głupio gadam ale nie panikuje od razu jak dziecko ma katarek czy kaszelek. Zresztą fajnie jest pisać sobie zawsze jak dziecko choruje co wtedy lekarz przepisał, w jakich dawkach no i oczywiście jakie dziecko ma dolegliwości, wtedy łatwiej dopasować samemu leki szczególnie np wtedy gdy jest piątek wieczór a przychodnie zamknięte. No chyba że dziecko faktycznie źle wygląda to niestety trzeba jechać do lekarza.
Aha i też polecam dr Adaszek z przychodni na starej Łódzkiej. Fantastyczna lekarka z wielkim sercem do dzieci :) Jeśli chodzi o wzmocnienie odporności u dziecka to można dawać tran w syropie, syrop Omega Med (rewelacja), ampułki Biostymina lub inne tego typu preparaty. Zawsze można zapytać swojego pediatrę.
Aha i też polecam dr Adaszek z przychodni na starej Łódzkiej. Fantastyczna lekarka z wielkim sercem do dzieci :) Jeśli chodzi o wzmocnienie odporności u dziecka to można dawać tran w syropie, syrop Omega Med (rewelacja), ampułki Biostymina lub inne tego typu preparaty. Zawsze można zapytać swojego pediatrę.
Aha i też polecam dr Adaszek z przychodni na starej Łódzkiej. Fantastyczna lekarka z wielkim sercem do dzieci :) Jeśli chodzi o wzmocnienie odporności u dziecka to można dawać tran w syropie, syrop Omega Med (rewelacja), ampułki Biostymina lub inne tego typu preparaty. Zawsze można zapytać swojego pediatrę.
goscik -> jak moje dziecko ma lekki katar, potem kaszel i gorączkuje to... na katar zainwestowałam już 3 lata temu w inhalator elektryczny (ok. 100zl) i do tego jedynie kupuję w aptece sól fizjologiczną w ampułkach (groszowa sprawa, ostatnio za 20 ampułek dałam 6 zł czy jakoś), co za tym idzie nie kupuję żadnych psikaczy do nosa typu Nasivin itp bo wystarczy inhalować tą solą dziecko z katarem 3×dziennie po 5 min. No i smarowalam mascią Baneocin do nosa. Na kaszel to zależy jak kaszle -> moja ostatnio niby miała taki że nie mogło jej się oderwać więc znów poszedł w ruch mój inhalator ale tym razem zinhalowalam ją mieszanką: sól fizjologiczna+Mucosolvan (płyn do inh.), trochę zaczęła zbytnio kaszleć więc przerwalam te inhalacje z Mucos. i zaczęłam dawać jej Pulneo (to samo co Elofen czy Fosidal) + krople Zyrtec (można dać tez Clemastyne, zależy co tam sie w domu ma, bo jak się nie ma no to do lekarza po receptę). No ale i tak poszłam wtedy do lekarza i dopisała mi 2 syropy do tego Pulneo i Zyrtecu. A gorączkę taką ok 37,4°C zbijam Nurofenem czy czymś podobnym. Przeważnie i tak zawsze idę z dzieckiem do pediatry choćby po to by osłuchowo sprawdzić czy dziecku nic nie świszczy w oskrzelach albo płucach. Może głupio gadam ale nie panikuje od razu jak dziecko ma katarek czy kaszelek. Zresztą fajnie jest pisać sobie zawsze jak dziecko choruje co wtedy lekarz przepisał, w jakich dawkach no i oczywiście jakie dziecko ma dolegliwości, wtedy łatwiej dopasować samemu leki szczególnie np wtedy gdy jest piątek wieczór a przychodnie zamknięte. No chyba że dziecko faktycznie źle wygląda to niestety trzeba jechać do lekarza.
Na szczęście nie wszyscy lekarze chętnie przepisują antybiotyki, ja z dziećmi trafiłam na super lekarza. i antybiotyk to ostateczność, a jak ma coś przepisać to sprawdza cenę żeby nie narazić na koszty a pomóc dziecku i zawsze kończy się pozytywnie. A w przedszkolach dzieci zawsze będą chorować i na to raczej wpływu nie mamy
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!