A całe to zamieszanie przez panią nauczycielkę, jej wszystko nie pasuje, jak większości nauczycielom.
w naszej okolicy jest dużo gospodarstw które trzymaja świnie czy krowy,nikomu to nie przeszkadza.Cała afera jest tylko o jednego gospodarza a mianowicie Pana Sobale który leje gnojówe przy osiedlu i to w sobote po południu!!!czy te dwa dni do poniedziałku nie pomieszczą zbiorniki???czemu kilka domów od inwestora jest gospodarstwo trzymające świnie od których nie czuć smrodu??widać jak sie chce to można!ja proponuje lać gnojowice w niedziele po sumie to ludzie napewno nie będą przeciwko...
Stanowisko mieszkańców obecnych na zebraniu - rozprawie było oczywiste i stanowcze. Czego można oczekiwać od wójta Jędrzejczyka. Skoro zna wolę mieszkańców a i tak dwoi się i troi w sprawie wydania zezwolenia, wynik sprawy jest oczywisty zwłaszcza, że wybory już były.
Wybraliście to macie. Dlaczego Jędrzejczyk odwlekał decyzję do wyborów? Dla chlewni. Będziemy ważni dopiero za cztery lata.
Wieś jest po to by produkować, nie przeszkadzajcie tym ludziom bo oni już za swoje mają, działki pod zabudowę należy wybierac w miejscach podmiejskich nie narażać swojego zdrowia i wąchac smrodu od tego jest rolnik, on ma produkować tanio,ekologicznie bezzapachowo,stosowac unijne przepisy nie obrażać inteligencji.Zapłatą niech będzie ta gnojówka którą sobie wyleje na pole,przecież to aż za dużo.
Ludzie, gdzieś przecież trzeba to wybudować, no chyba że wszyscy zostaniemy wegetarianami. Ja od kilku lat mieszkam na wsi, i także czuję często zapachy z produkcji rolniczej ale do cholery TO JA PRZYSZEDŁEM NA WIEŚ A NIE WIEŚ DO MNIE więc z braku wyjścia musiałem to zaakceptować. Prawdę mówiąc wole to niż smród ze śmietników i innych dziwnych miejsc w mieście. Po rozmowie z mieszkańcami z mojej miejscowości doszedłem do wniosku że to najczęściej nie chodzi o ten smród czy inne uciążliwe rzeczy, tylko najprościej w świecie o zazdrość. Bo ktoś ma lepiej, bo go stać na nowy traktor, a tym bardziej na chlewnie czy kurnik których to budowa będzie pewnie liczona w milionach złotych. Tylko nikt nie potrafi zrozumieć jak ciężka to jest praca, nie masz urlopu, nie masz 8 godzin pracy, nie masz zwolnienia lekarskiego, nie masz weekendu. Kolega z mojej wioski hoduje bydło mleczne to go podziwiam ile czasu musi temu poświęcić.
Także jeśli nie na wsi to gdzie? W Piotrkowie? Na Słowackiego czy Kostromskiej? Wina jest często po stronie ludzi którzy kupują działki na wsi bo taniej, a przecież w serialach które oglądają na wsi jest tak pięknie, nie śmierdzi. Przecież można kupić działkę na Wierzejach, czy nawet na Poniatowie. Tam nie śmierdzi, ale nie zapomniałem, tam jest dużo drożej, ale przecież za wygody trzeba płacić
Nie zupełnie wieś jest od tego żeby na niej śmierdziało Działki tańsze ale za to podatek droższy od nieruchomości niż dla rolników .zgadzam się że rolnik powinien hodować to co chce bo z tego musi się utrzymać taka to jego ciężka praca .Ci akurat co ubiegają o te zezwolenia na hodowlę kur czy trzody to nie rolnicy tylko przedsiębiorcy Traktorów też im nie zazdroszczę ,kredytów też .mają już hodowlę i jak dla rolnika to wystarczająca by się narobić i zarobić na swoje utrzymanie Cwaniactwo tych Państwa czas skończyć na tej wsi i okolicach Inni też żyją w tej gminie Panie Wójcie Jeśli można budować wszędzie to w pobliżu gminy ten rolnik też ma pole to niech tam buduje jak władzy nie przeszkadza Rozprza to też wieś
No ale dzisiaj każdego rolnika powinniśmy traktować jak przedsiębiorcę. A w tej sytuacji chyba nie da się zrobić tak żeby dwie strony były w 100% zadowolone, każda powinna pójść na jakieś ustępstwa. Raczej nie wyobrażam sobie tego aby wybudowali te budynki w innej miejscowości jeśli w Cieślinie mieszkają(tego nie wiem, ale tak się domyślam) niestety hodowla zwierząt ma to do siebie że często trzeba czuwać całą dobę nad nią. Ale przecież można postawić obiekt w skraju działki, dalej od innych zabudowań, obsadzić drzewami aby stworzyć jakąś choćby minimalną barierę. jest wiele rozwiązań. To samo tyczy się wywozu gnojowicy, rolnik musi ją wywieź na pole, po pierwsze musi przecież coś z nią zrobić, a po drugie to świetny nawóz naturalny. Oczywiście nie musi tego robić jak to niektórzy pisali w sobotę popołudniu, tydzień ma kilka dni więcej, powinien również to wymieszać od razu z glebą aby zmniejszyć choć trochę zapach. No ale niestety g**no musi śmierdzieć:). Tu już wójt powinien próbować rozmawiać żeby odbywało się to w inne dni niż piątek czy sobota.
Nie możemy nikogo karcić za to że jest gospodarny i chce rozwinąć swój biznes, powinniśmy takich ludzi wspierać, ich podatki zasilają budżet gminy. Ale oni również powinni się starać w miarę możliwości dostosować do wymagań sąsiadów.
tam się nie da mieszkać wszędzie chlewnie a pola to są tak zlane gnojowicą w obrębie 6km że nawet jak ktoś jest przejazdem to szybko ucieka.ci którzy wydają te zgody dobrze wiemy kto to jest i rozliczymy!!!!
Z tego co mi wiadomo budynki mają stać na skraju działki i inwestycja ma być obsadzona pasem zieleni . Ludzie powiedzcie na stołach to wam nie śmierdzi ,czy na grillu. Inwestor miał myśleć nad nową lokalizacja i znalazł mała koncepcję w Niechcicach za szkoły tam też ma pola ale chyba lepiej na Cieślinie niż w Niechcicach.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!