Co za bzdury...!
Jak można brać antybiotyki "na własną rękę", skoro nie są one dostępe bez recepty?! Zatem,aby brać antybiotyk, trzeba zgłosić się do lekarza po receptę. Lekarz nie jest automatem do wypisywania recept na życzenie.Musi znaleźć wskazania do takiej terapii. Jedyna dziura w tym "systemie" to głupi lekarz leczący np katar antybiotykiem...
Ktoś tu musiał zastosować zbyt daleko idacy skrót myślowy. Należy przestrzegać przed nieuzasadnionym stosowaniem antybiotyków, a nie przed czymś,czego i tak nie można zrobić ( antybiotykoterapia "na własną rekę").
Zapomniałeś o jednym: czasami ludzie, zwłaszcza starsi, którym została niewykorzystana do końca po poprzednim leczeniu część opakowania antybiotyku biorą go samowolnie przy kolejnym zachorowaniu. "A co się ma zmarnować".
Jeśli lek nie został zużyty do końca podczas pierwotnego leczenia, to może to oznaczać,że pacjent sam zdecydował o złym ( przedwcześnie skończonym) leczeniu. Jeśli lek nie został zużyty ze względu na wyraźne objawy uboczne, to jaki jest sens podawać go znowu-by znowu wywołać te objawy? Pozostaje podanie niezużytego leku innej osobie - a to już zupełna głupota...Nie wspomnę o terminie ważności leku.
Pozdrawiam i obyśmy nie musieli się leczyć ;-) !
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!