Hehe, dobre... :) Tylko tu mało kto sarkazm dostrzega i stąd tyle negatywnych ocen.
Mnie tam od dawna nurtuje pytanie, kto pod Grunwaldem miał Bozię po swojej stronie? Wszak obie strony były mocno pobożne. Kto bronił krzyża??! Tyle tu wątków: wojna religijna, zakute łby, przemęczone konie... Czy na swoich rycerzy czekały napalone blachary? ;)
Weź Ty się od panabozia odczep, Al. Stawiasz panabozię w niekomfortowej sytuacji; ono się nie może nijak opowiedzieć, bo jeszcze mu człowiek nie nadał tego prawa.
Otóż to - od tysiącleci ludzie gadają za niego. Gadają innym, czego ten Panboziu od nich chce, i co ich spotka, jeśli tych zachcianek wypełniać nie będą. Bo oni nie tylko gadać za Panabozia są skłonni. Ale i wypełniać Panaboziową wolę również! Jeśli stwierdzą, że ktoś samym swoim istnieniem czy poglądami "bluźni" temu Panuboziu, to oni takiego delikwenta unicestwią, co by Panboziu nie musiał na takiego delikwenta patrzeć. Zwłaszcza Panboziu zwany Allahem ma całe rzesze chętnych, którzy za niego zrobią porządek z każdym. A Panboziu, obojętnie zresztą który, siedzi sobie cichutko, tak jakby go wcale nie było. Ale dzięki rzeszom jego rzeczników wiemy, że on jest, wiemy czego od nas chce i wiemy jaki potrafi być skuteczny i okrutny. Ładnie się ustawił Panboziu; od wszystkiego ma swoich ludzi i sam nic już nie musi robić...
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!