Czytam, te komentarze i nie wierzę, że istnieją tacy ludzie... Oby Was nigdy nie spotkała taka tragedia. Karma wraca... Chłopak nie żyje, czy Wy wiecie co czuje jego rodzina?! Chyba nie! Nie potrafię sobie nawet wyobrazić co czuje matka po stracie dziecka... Gdy pomyślę o sobie w takiej sytuacji... Ehhh. Przestańcie spekulować i pisać takie brednie, uszanujcie zmarłego i jego rodzinę. Tak bardzo im współczuję :-( Teraz będzie im potrzeba dużo siły i wsparcia, a nie osądzania.
Jeżeli jej rodzina była by fer wykazali by wyrazy współczucia a nie kazali oddawac a naprawe auta.
Widzieli WSZYSTKO i pisza bzdury kto prowadzil!!! Czy ktos zadal sobie pytanie, dlaczego ten czlowiek lezal na srodku drogi??? Czy moze ktos Go wczesniej potracil??? A drugi kierowca to fatalny przypadek i takimi oskarzeniami mozecie jeszcze kogos wpedZic do grobu??? Czy zdajecie sobie sprawe z tego, ze to kazdy z Was mogl tamtedy jechac??? Nie badzcie hipokrytami i nie mowcie, ze macie 40 km/h na licznikach! Bo nawet z taka predkoscia nie mielybyscie szans na tych zakretach w ostatniej chwilii wyhamowac!!!
Wspolczuje Rodzinie i wszystkim bliskim, ale miejcie tez szacunek do kierowcy i Jego Rodziny!!! Zwlaszcza, ze nie jechal po pijaku!!!
A gdzie byli koledzyczemuzostal tam sam? Dziwne ze najac tylu znajomych nikt nie wiedzial ze poszedl do domu czy cos
Chemik.. Przestań piepszyc głupoty... może zasłab na ulicy. Nie wiedomo znam Szymka bardzo dobrze był uczynny, dobry chłopak.I na pewno Nie Ćpał. Kierowca powinien ponieść konsekwencje.... tez miał tak sytuacje ze mężczyzna lezal na srodku jezdni jakos zdarzyłam wychamować, i też była noc i na dodatek zima.Także ona musiała galancie jechać, albo była tak podjarana chłoposzkami z Protektora.
Także przestan pisac głupoty bo go nie znałeś, a zycia swoimi pustymi słowami mu nie przywrócisz. Daj mu świecy spokój.
Niech spoczywa w pokoju.[*] Timonek[*]
nie ważne kim był, jaki był - dla was. dla najbliższych był idealny, miał rodzinę, braci, znajomych, wasze gadanie nie zmieni już tego. życie czasem pisze różne scenariusze, na które nikt z nas nie ma wpływu. czasem po prostu tak być musi.
(*)
Sama byłam świadkiem podobnego zdarzenia, jakiś świr położył się na środku ul. wojska polskiego, moja koleżanka która kierowała zauważyła go w ostatniej chwili i hamowała z piskiem opon. ten słysząc hałas (pis opon i klakson) zerwał się i uciekł między budynki.... przyczyny zachowania nie znam... ale normalne to nie było i nie wydaje mi się żeby zasłabł bo gdyby tak się stało to nie zerwał by się tak szybko i nie uciekł... alkohol, narkotyki czy głupi zakład nie mam pojęcia... ale widzę że nie zawsze takie zachowanie kończy się "happy endem"
Chemik po....y jesteś ze tak gadasz. Nie chciał byś na miejscu jego matki wiesz nie życzę Ci tego ale może będziesz w takiej sytuacji ze Twój kolega albo ktoś bliski będzie w tej sytuacji i ciekawe jak wtedy będziesz śpiewał. Zajmij się lepiej miksturami a nie obrażanie ludzi których nie znasz. Narty
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!