To nie jest wina skrzyżowania, tylko ludzi, którzy jeździć nie potrafią.
No cóż pojawiły się banery wyborcze tego pana, to idze za ciosem i nagrywa filmik. Z "niecierpliwością" czekam na kolejny krok. Myślał, że jest taki sprytny , a tu wszyscy się zorientowali, że to "kiełbasa wyborcza".
Ilość upośledzonych umysłowo i komentujących jest niestety przerażająca. Ja też nie mam problemów z jazdą na tym skrzyżowaniu.. Ale jadąc prawidłowo chciałbym jak najszybciej i z pewnej odległości zobaczyć kogoś , kto jedzie źle. Tak bym zdążył zareagować. Nie wszyscy którzy popełniają błędy są debilami niegodnymi prawa jazdy., Ludzie błędy popełniają. Najlepsi. Rozbijają się samoloty, toną statki, gubimy pieniądze, czasami talerz wypadnie z ręki. To nie znaczy, że ci którym się to przydarza zasługują na pogardę. Odwrotnie. Ci którzy gardzą wystawiają sobie złe świadectwo.
Nagle uaktywnił się samorządowiec ,który przez ostatnie-lata zaszył się gdzieś ,że nie było o nim żadnego słychu.
Jeśli pan Mazur ma problem z tym skrzyżowaniem, to niech tamtędy nie jeździ albo odda prawo jazdy. Mazury, to mają we krwi jakieś bzdury. Jak nie nagrywanie na Słoneczku, autor syn, to ten następny! Nie wygrasz wyborów!
Dlaczego przez Piotrków w dalszym ciągu jeżdżą tiry. Taka sytuacja miała trwać tylko do oddania A1
Ta, interwencja"element kampanii wyborczej. Gdzie radny spał przez tyle lat? Nagle ożywi się gdy go wystawili do Senatu.
Powiem tak. Polemiki czy to skrzyżowanie /czy jak mu tam/ skończą się jak rozwali lub rozwalą kogoś "ważnego". Wtedy zaczną się jakieś zmiany. Jak to działa? Pod Ruściem /powiat wieluński/ jakoś w maju władował się na skrzyżowaniu z drogą krajową vice prezydent Sieradza. Jego pasażerką była przewodnicząca Rady Miasta Sieradza. Zginęła na miejscu. Sprawca wypadku jakoś przeżył. I co? Natychmiast zaczęto poprawiać to skrzyżowanie chociaż w sumie jest dużo prostsze do przejechania niż to piotrkowskie. Podsumowując. Tak to "działa".
Cała akcja poprawy bezpieczeństwa na tym skrzyżowaniu zająć powinna jeden dzień i kosztować tyle co dniówki osób które wycięłyby krzaki ograniczające widoczność w tym miejscu. Wcięcie zbędnych nasadzeń to podstawa i natychmiast by znacznie poprawiło bezpieczeństwo. Nie potrzeba wielomilionowych przebudowań, tym bardziej jeśli po przebudowie krzaki nadal by ograniczały widoczność. Najlepsze są proste rozwiązania.
Mam propozycję. Wytnijcie krzaki, a gdy to nic nie da posadzicie nowe, które szybko urosną. Proszę chociaż spróbować!
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!