Ostatnio wybrałam się z mężem i synkiem na spacer nad Zalew, również przeraził nas ten śmietnik, na każdym kroku leżały porozrzucane śmieci. Czy tak trudno zabrać ze sobą swoje rzeczy i je wyrzucić do kosza? Przecież sami tam wrócicie, będą tam Wasze dzieci, wnuki...czy przyjemnie jest spacerować wśród sterty śmieci? Chyba nie, dbajmy o otoczenie,przyrodę jak o coś naszego, jak o wspólne dobro. W niektórych miejscach były to naprawdę hałdy śmieci, butelki, torebki foliowe. Mi było przykro i zwyczajnie wstyd ;/
A podobno nowa ustawa śmieciowa miała to zmienić? I co? Chcieliśmy dobrze, ale wyszło jak zawsze.
Kiedy chodziłem do szkoły ( pół wieku temu) to uczono nas porządku. Niektóre prace porządkowe wykonywaliśmy sami. Nauczyciel nie rozpoczął lekcji jeżeli na podłodze leżał choć jeden papierek. Na zbiórkach harcerskich podstawową zasadą był porządek - papiery były palone lub zakopywane.
Takie zasady ma moje pokolenie - nie zostawiamy śladów pobytu gdziekolwiek.
Obecnie obowiązują inne zasady. Nie wolno młodzieży zatrudniać do prac porządkowych ani szkolić w tym zakresie. Programy nauczania tego nie przewidują. W ten sposób powstaje pokolenie brudasów, niechlujów, śmieciarzy - którzy ten świat zamienią w jeden wielki śmietnik.
Dawniej w Barkowicach czy w Barkowicach Mokrych stały przy drogach i Zalewie duże kontenery na śmieci, dziś władzom Gminy się nie opłaca płacić za wywózkę takich śmieci a czekają na młodzież jak będzie "Sprzątanie świata". Wszystko zależy od gospodarza terenu bo obywatele i tak płacą za wywóz śmieci i celowo nie pozostawiają ich na "drodze".
to kto zostawia? krasnoludki?
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!