Noo,to teraz dohtory będą spoglądać na swe wypasione fury zaparkowane tuż,tuż pod okienkiem.Może by było ciekawie zapytać najbliższych mieszkańców które autka parkują tam przez cały dzień?

00

A nie dało się od razu przestawić znaku, zanim SM wypisała kilkadziesiąt (kilkaset?) mandatów? Kto za tym stoi? Kto odda pieniądze tym kierowcom?

00

Lex retro non agit.
http://naszpiotrkow.blogspot.com/

00

W ubiegłym tygodniu zorganizowałem spotkanie,na które zaprosiłem Komendanta Straży Miejskiej, Naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego oraz Radnego Jana Dziemdziorę. W spotkaniu brał udział także Leszek Józefacki- kierownik przychodni. Dzięki wspólnym działaniom znak został przesunięty dzieki czemu osoby niepełnosprawne mogą parkować blisko poradni. Uzgodniono także inne rozwiązania, które ułatwią parkowanie w pobliżu poradni.

00

Przecież nigdy nie musieli. Czy w redakcji pracują idioci, którzy uważają brak możliwości wjechania do przychodni za zmuszanie do łamania przepisów?

00

Zacznijmy od tego, że mieszkańcy zostawiają samochody całodobowo na parkingu za przychodnią, gdzie jest zakaz wjazdu za wyjątkiem pracowników. Trzeba naprawdę przyjechać 25 minut wcześniej, żeby normalnie zaparkować rano. Zimą doskonale było widać, które auta są zasypane śniegiem po nocy, a które dopiero co wjechały! Także niech się "święta" wspólnota mieszkaniowa nie burzy, tylko zacznie od samych siebie!!!

00

Zakazy wjazdu i parkowania na miejscach dla pracowników są nagminnie łamane wszędzie, gdzie tylko są ustanowione.
Jedynie parking wewnętrzny przy szpitalu na Rakowskiej jest pod tym względem w nieco normalniejszej sytuacji - pracownicy mają swoje przepustki dla auta i są one egzekwowane przy szlabanie wjazdowym.

00

pytanie brzmi dla kogo jest ta przychodnia DLA zchorowanych ludzi czy dla pracowników przychodni ? Jest to oczywiście pytanie retoryczne. Pracownikowi przychodni radzę przyjechać autobusem dzięki czemu inwalida lub inny chory bedzie mógł zaparkować blisko przychodni.

00

Przychodnia jest dla pacjentów, ale jest też miejscem pracy, do którego mamy prawo przybyć, jak chcemy, tym bardziej, że mamy zapewnione (niestety tylko teoretycznie) miejsca parkingowe, które nikomu nic nie zabierają, bo są terenem "służbowym", który okoliczni mieszkańcy i pacjenci zajmują.
Po takich komentarzach mam ochotę przyjeżdżać dokładnie na tę godzinę, o której zaczynam pracę, parkować tam, gdzie jest miejsce (często kilkaset metrów dalej) i permanentnie spóźniać się. Jak chcą pacjenci parkować, to niech czekają!
Tego chcecie????
Co to za absurd, żeby

00

Zachowujesz sie tak jakbyś łaskę robił ze do pracy przychodzisz..Zwolnij miejsce dla kogoś kto rozumie ze dobro pacjentów jest najważniejsze. A ciebie na miejscu twojego szefa to bym spuściła w k.... u . Zmień prace lub zrób sobie lobotomie.przepraszam ale jak czytam podobne brednie to nie wytrzymuje. Miejsca SŁUZbowe sobie porobili a pacjent niech po chodnikach parkuje albo na pieszo zap.....la kpina!!!

00