????
"Marzy nam się LOKAL, ale nie jakieś tam przytulisko, tylko fajne centrum adopcyjne, które byłoby azylem dla zdrowych zwierząt gotowych do adopcji oraz miejscem spotkań zarówno wolontariuszy jak i osób chcących przygarnąć zwierzę czy pragnących nas wesprzeć, miejscem służącym integracji piotrkowskich kociarzy i edukacji. To byłby dla naszej organizacji ogromy krok na przód i szansa na nowe działania.
Szukamy więc od jakiegoś czasu lokalu dla Miasto Kotów, który spełniałby trzy funkcje:
????biura adopcyjnego,
????magazynu na nasz sprzęt,
????i kociarni dla kotów zabezpieczonych weterynaryjnie, przeznaczonych do adopcji (max. 20 sztuk).
Lokal powinien spełniać podstawowe warunki:
????metraż ok. 100-150 m,
????własna łazienka,
????przynajmniej 3 pomieszczenia lub możliwość ich wydzielenia,
????na pierwszym piętrze lub wyżej (parter odpada ze względów bezpieczeństwa),
????jasny z oknami,
????za którego opłaty nie pójdziemy z torbami,
????do wynajęcia na baaaaardzo długo.
Oczywiście cena wynajmu też musi być przyzwoita, czyli od 1000 do 1500 złotych miesięcznie. No i dobrze, by nie było to na peryferiach miasta, bo sporo moich wolontariuszy nie jest zmotoryzowanych i chcemy mieć blisko do weterynarzy."
Śmiech. Ludzie chętnie by te koty adoptowali. Ale kotek musi być wzięty tylko do domu. Jak Ci ucieknie to znak że jesteś bestia i trzeba cię skreślić z listy miłośników zwierząt a może i sądem postraszyć. Niech sami sobie radzą. Jak chciałem od nich wziąć kota to się nie nadawałem a teraz mam 7 swoich kotów i wszystkie są zadbane, szczęśliwe, pod opieką weterynarza i wolne. Wolne znaczy że chodzą sobie po podwórku i bliskiej okolicy.
Trochę za duże wymagania, 100-150 m dla 20 kotów ? To chyba chodzi o wygodna siedzibę dla "państwa" a nie ratunek dla porzuconych zwierząt.
Chyba za duzy lokal potrzebuje taka mala fundacja. A kasę ma całkiem sporą. I jeszcze chce malo placic za wynajem
W tej organizazji adopcja kota to wielkie nieporozumienie tak duże wymagania mają.Oczywiście potem jeszcze cię nawiedzają czy napewno kot ma dobrą opiekę.
jak ulokować gdzieś koty - to tylko w Hiltonie, 5 gwiazdkowym, albo chociaż pod pierzyną mrrr :)
Ta fundacja to mały pikuś względem piotrkowskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt. Pani Maria Mrozińska po prostu kocha psy i koty a także ptaki i inne zwierzęta które ludzie porzucili albo wyrzucili na ulicę dla własnej wygody pozbawiając dachu nad głową i pożywienia. Piotrkowskie Towarzystwo Opieki Nad Zwierzętami ma wolontariuszy którym na sercu leży troska o te biedne zwierzęta które cierpią i tęsknią za domem. Nie popieram fundacji Miasto Kotów. Piotrkowskie schronisko utrzymuje się z dofinansowania z budżetu miasta oraz z 1% podatku przekazywanego przez mieszkańców.
A o jakim lokalu mówimy, jakie ma spełniać warunki i jakie są potrzeby ?
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!