Luzik, czego się dotkniesz, to guzik. Oto, co chory na nienawiść MB pisze o prawdziwym poecie piotrkowskim:
"Odrębną grupę stanowią prawdziwe okazy jak Rafał Orlewski, emerytowany nauczyciel, harcerz, namaszczony na poetę w 1979 r. na potrzeby Centralnych Dożynek, autor kilkunastu grafomańskich książek w zdecydowanej większości wydanych przez nic nie znaczące instytucje..."
**************
"... jego właściwy debiut to wydany w 1979 r. przez Wydawnictwo Łódzkie tomik „Idąc”, który nb. w zamierzchłych czasach kupiłem w kiosku na peronie dworca w Koluszkach. PZPR wyznaczając Piotrków na miejsce dożynek przyczyniło się nie tylko do zbudowania zachodniej części miasta, liftingu centrum, ale przy okazji powołano do życia BWA i "środowisko" artystyczne, potrzebny był jeszcze literat, ktoś w komitecie przypomniał sobie o nauczycielu z ekonomika, aby go uwiarygodnić wydano więc tomik wierszy. To wszystko. (mb)
gazeta trybunalska upadek-wiezy-trybunalskiej

34

"Trening"
Patrzcie! Oto p. Baryła - trochę źle mu patrzy z ryła.
A tuż obok, p. Orlewski - marne wiersze, wygląd pieski.
Krzysztof Chojniak, p. Błaszczyński - miny długie, jak mur chiński,
Co kto mówi, niedosłyszą... Chwała Bogu, że nie piszą!
Że Kaczyńskie i Schetyny, mądrej miny też nie mają
To nie widać, z tej przyczyny, że mimiką lepiej grają.
Czytaliście coś Luzika? Ten to pisze i ma bzika,
który już od lat Go trzyma - "wietrzyć spisek, szukać prawdy,
A szczególnie intensywnie, gdzie nie było jej ni ma".
I tak mógłbym, dookoła, kopać wszystkich bez ogródek,
Lecz małżonka do mnie woła - " Jak chcesz kopać, skop ogródek!"
Trzeba skopać, wyjścia ni ma.... ale póki co, jest zima!
Przyjdzie wiosna, grunt dopieszczę - "Pozwól potrenowć jeszcze"

42

Po części oficjalnej...
. "A teraz diaspora pociągnie z gąsiora."

41

W końcu

40

d0 luzika.Czarne ,czarne. Dobrze ,że na oczach a nie w sukniach. Ale to tylko kwestia czasu...

12

I znów te same twarze na fotce od lat :)))

52

To już nawet emeryci wyjeżdżają z Piotrkowa!

70

A jednak. A jednak tę podniosłą chwilę zaakcentowano fragmentem wiersza Rafała Orlewskiego. A nie Mariusza Baryły.

66