W Polsce tak zawsze jest minister swoje ,nauczyciele swoje a na tym wszystkim cierpią dzieci i rodzice którzy muszą im pomagać.
Ministerstwo Edukacji jak to fajnie brzmi, a poziom edukacji przez internet to jakaś kpina.I tak większą część materiału szkolnego za uczniów odwalili rodzice bo niestety nie każdy ma w domu dziecko co samo zasiądzie do lekcji ,a po drugie u nas w szkole pani wysyła e-maile z pracami domowymi nawet o godz.22.00 gdzie dzieciaki już śpią ,całą skrzynkę mam zapchaną lekcjami trójki dzieci gdzie czasem ciężko odróżnić czyje lekcje do kogo należą bo jedna pani uczy dwie córki w różnych klasach.Panie ministrze dziękujemy za takie nauczanie,niech się pan poda do dymisji i wstydu sobie nie robi.Pozdrawiam rodziców siedzących po pracy z lekcjami.
To kształcenie na odległość to kpina, nauczyciele ograniczają się do podania tematów, które dzieci/młodzież mają się nauczyć i tyle. Ale za to wymagają aby wszystko wiedziały. A przy okazji niech władze miasta zrobią wreszcie porządek z panią od biologii w TPS, rodzice młodzieży wiedzą zapewne o kogo chodzi. Co roku ten sam problem ! Pomimo skarg uczniów i rodziców co roku to samo. Co roku 200-300 uczniów ma same 1 i 2. To świadczy tylko o marnym poziomie nauczyciela a nie o uczniach.
W szkole podstawowej w Bujnach żadnych lekcji zdalnych - nauczyciele wysyłają tylko temat do opracowania na maila. Sprawdziany też drogą mailową, gdzie dzieci mają cały dzień na rozwiązanie. Córka która była raczej średnim, czwórkowym uczniem teraz ma same piątki. Dlaczego nauczycielom nie chce się prowadzić zdalnie lekcji? Szkoda mi tych dzieci bo oni stracili praktycznie cały semestr a nauczyciele zamiast pomóc to zwalają wszystko na rodziców.
Skoro da sie na odległość to zwolnić uczycieli.Albo przynajmiej obcionć im pęsje o wiekszom polowe bo ja 4 miesionc za ich roboty nie bende robiła a nikt mi za to nie placi
Niech MEN czy kuratorium czy inny uprawniony organ czy nawet dyrektor sprawdzi pracę nauczycieli bo są tacy którzy nie odesłali do ucznia żadnej wiadomości , żadnej oceny. Uczeń odsyłał pracę a ze strony nauczyciela zero kontaktu. Tacy nauczyciele być może są nieliczni ale są. Może ktoś to skontroluje ? Są też tacy którzy służyli rada pomocą , odpisywali uczniom oceny czy udzielali odp na pytania ale są też tacy którzy tylko wymagają od ucznia , od siebie nic. Przez 3 miesiące żadnego kontaktu z uczniami , brak informacji i ocenie czy wysłanej pracy. To nie dotyczy jednego czy paru uczniów a wręcz prawie całej klasy i to nie jednej. Za co tu pensja skoro nauczyciel nie miał czasu udzielić odpowiedzi czy przekazać informacji o ocenie ?
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!