OOOO powróciły zajęcia z Excela. W tym roku królują odcienie różu (LGBT??) i zieleni (nadzieja)
Zdrowia i Wolności
Tym razem to my urzędników i Sanepid zablokujemy puki co pandemia im służy do lenistwa
Artykuł na Onecie wart przeczytania.
...Prof. Kuna: trzeba robić wszystko, aby pacjenta z COVID-19 nie podłączać pod respirator...
Memento i pacierz dla wszystkich covidian.
Powinni podać czy te osoby u których stwierdzono zarażenie były zaszczepione...
Ciekawe co ja zaszczepiłam się wszyscy. Czy będą nas wtedy zmuszać do ponownych szczepień
A ja chciałbym powiązać ze sobą wszystkich pLandemicznych scenarzystów i "ekspertów" i pognać taką pLandemiczną karawanę poprzez Ural i mongolskie stepy aż pod Cieśninę Beringa. I niech tam sobie żyją, niech tam sobie utworzą swój Covidland ze wszystkimi zabezpieczeniami i obostrzeniami, i niech tam będą bezpieczni i szczęśliwi. A my sobie bez nich damy tutaj radę! Marsz w dobrym tempie (przynajmniej 100 km dziennie) też by im na zdrowie wyszedł - obowiązkowo w maseczkach, żeby po drodze covidem się nie zarazili.
Kto popiera mój pomysł, może dać łapkę w górę.
***
Przypomnę, że w erze precovidiańskiej (czyli jeszcze 2 lata temu), w każdym sezonie grypowym mieliśmy w Polsce dziennie po 50 tysięcy - a bywało, że i więcej - nowych zachorowań na grypę i przeziębienia. Przychodnie były pełne chorych ludzi: kaszlących, zasmarkanych i z podwyższoną temperaturą. Służba zdrowia jakoś to "przerabiała", lekarz przyjmował bez maseczki, każdego obsłuchał, jeszcze kaszleć kazał. Żaden się nie bał, że może pojawić się pacjent z nowym mutantem, który się rozprzestrzeni i spowoduje masowe zgony. Żaden nie wierzył w choroby bezobjawowe, żaden nie kierował na testy. I nikt tego nie nazywał nawet epidemią, bo to był zwykły sezon grypowy! A takie sezony w roku były dwa i dla każdego lekarza były one tak oczywiste jak to, że gdy na mównicę wyjdzie Spurek, to będzie gadać od rzeczy.
Pamiętacie jeszcze te niedawne czasy, czy pamięć się już zatarła? A może ja tu jakąś nieprawdę serwuję? No było tak, czy nie?!
A dziś wystarczy, że pojawi się jeden nowy chory na miasto/gminę i media stan taki nazywają pandemią. I końca tej "pandemii" nie widać, wszak wirusów z przyrody wyrugować całkowicie się nie da! Zauważyliście, że gdzieś tajemniczo zniknęła odmiana mu? Mało medialna była?
Przypomnę, że tego słynnego SARS-CoV-2 do tej pory nie wyizolowano, a mimo to stwierdzają co jakiś czas pojawianie się nowych odmian - przecież nie istnieją takie specyficzne testy, które by odmiany odróżniały! ;)
Opowiadają bajki z pełną powagą na twarzy, a media bezrefleksyjnie serwują ten bajer społeczeństwu.
***
Pamiętajcie: jeśli wczoraj bez "paszportu covidowego" nie można było wejść do knajpy, a dziś nie można wejść nawet do roboty, to być może jutro nie będzie można nawet mieszkać wśród zaszprycowanych. Kiedy się obudzicie? Jak odmawiających szprycy zaczną wywozić do obozów, czy może i wtedy będziecie temu przyklaskiwać trzymając z dumą w swoim telefonie kod QR mający być rzekomą przepustką do wolności?
P.S. Ziemia nie jest płaska, a spiski istnieją!
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!