Matizz, szczera prawda... to dziecko a pozniej dorosly zawsze bedzie od kogos zalezne i nie ma takich pieniedzy ktore wylecza je do konca
My mamy córkę z wodogłowiem i również wymaga wielospecjalistycznej opieki i długofalowej rehabilitacji.
Od państwa należy nam się 2000 zł rocznie na turnus rehabilitacyjny. A córcia wymaga minimum 5 turnusów co rok. Brakującą kwotę mamy sami zebrać, 1%, darowizny. Do tego dochodzi prywatna rehabilitacja, bo na nfz nie ma co liczyć, pieluchy, koszt paliwa bo wciąż jeździmy do Łodzi na ćwiczenia, kolejne wózki, sprzęt do rehabilitacji w domu.
Kościół ma nas w d..ie, nfz daje grosze na rehabilitacje, mąż tyra po 12 godzin, soboty, niedziele też.
Jeśli ludzie nie pomogą, to jest bardzo ciężko. Fajnie, że Laura taką pomoc dostaje.
to dziecko już zawsze będzie potrzebowało wsparcia finansowego, pomocy lekarskiej, operacji, terapii i ciągłego leczenia. życie to żadne, ale rodzice ją kochają i robią wszystko co w ich mocy aby dziecko ratować. a gdzie są ci krzyczący obrońcy życia, gdzie pomoc państwa? jajeczko i plemnik ważniejsze niż żywa istota?
Super wieści. W przyszłym roku 1 proc. podatku na pewno przeznaczę dla Laury ;)
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!