Kocham zwierzęta, ale serio jeśli ktoś ma ma życzenie je dokarmiac niech je przygarnie. U mnie pod blokiem też ktoś ustawia poidelka. Efekt jest taki że koty przychodzą, brudzą i miauczą. A dokarmiający tego nie słyszy, bo okna ma na drugą stronę. Dzieci też nie ma, więc nie przeszkadza, że koty z piaskownicy robią kuwetę.
Dokarmianie kotów przeszkadza, ale jak grupa pijane młodzieży chodzi po 24 i się wdziera to nie ma odważnego aby zwrócić uwagę i to nie przeszkadza, dziwne.
Staram się nikomu nie wadzić, ale ostatnio jest niestety brudno. W klatkach syf. Czy ktoś przyszedł nowy, bo wcześniej było ok.
Szanowna Pani "anonim" kot jest bardzo czystym zwierzęciem i nigdy nie załatwia potrzeby w pobliżu miejsca, gdzie ma pożywienie. A jeśli chodzi o smród, to raczej nie wina kotów, musiałoby to być ogromne stado i to sikające w jedno miejsce. Proszę raczej upatrywać zwierząt dwunożnych
Do wszystkich "przyjaciół" zwierząt na tym forum. Jest susza, a giną miski do pojenia, a nie do dokarmiania zwierząt. Toż to takie proste, ale niektórym ten brak deszczu wysuszył szarą substancję i nie są w stanie załapać tej drobnej subtelności.
Tu nie chodzi o dokarmianie zwierząt bo kot sam sobie upoluje jedzenie tylko o znikające poidełka z wodą. Serio aż tak wam przeszkadza, że wystawiane są miseczki z wodą, żeby zwierzaki mogły się napić. Lepsze chyba są koty które biegają wokół bloku niż szczury wałęsające się po klatce i w piwnicy.Tak jak ktoś wcześniej napisał koty nie załatwiają się tam gdzie jedzą i wbrew obiegowej opinii są jednymi z czyściejszych zwierząt. Drodzy mieszkańcy zwróćcie może uwagę czy to przypadkiem nie pijani ludzie załatwiają się na klatkach i w piwnicach i dlatego śmierdzi.
Mamy kota w domu to mądry zwierzak mieszka z nami nie broi i jest jak pies obronny na obcego warczy i nie wolno ręki podawać bo się rzuci na obcą osobę z pazurami
To jest tak, żeby spróbować zniżyć się do poziomu wielu wypowiedzi Państwa, trzeba by powiedzieć: "Dzieci umierają z głodu i chorób, z pragnienia. Nie pomagać dzieciom! A wieźcie sobie te wszystkie dzieci do domu i pomagajcie jak jesteście tacy dobrzy". Nie zrobię tego, ponieważ nie chcę się zniżać. Myślę że trzeba wyjść wreszcie mentalnie z puszczy, zejść z drzewa, pomyśleć żeby się czuć chociaż trochę lepszym od tych biednych zwierząt. Pozdrawiam.
Dzieci to dzieci A zwierzęta to zwierzęta, tylko że Polska to chory kraj i zwierzęta mają lepsze prawa jak ludzie
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!