Z jednej strony karetka do bólu brzucha :-/ wydaje się przesadą z drugiej strony kontuzja w czasie meczu nawet trampkarzy to może być poważna sprawa i groźna kontuzja, tym bardziej że jest to sport kontaktowy i urazogenny. Ja jako trener pewnie zachował bym się podobnie.
Pytanie: czy te mecze były prawidłowo zabezpieczone?
A może teraz szuka się kozła ofiarnego?
"...że w rzeczywistości do tego zdarzenia karetka dotarła na miejsce zdarzenia dość szybko i po krótkiej wymianie zdań zabrała poszkodowanego do szpitala."
Czyli zespół przyjechał i oprócz zaopatrzenia i przewiezienia poszkodowanego, musiał się użerać z wszystko wiedzącymi działaczami.
No bo trzeba się wyżyć na Bogu winnych ratownikach, (którzy nie mają nic wspólnego z przyjmowaniem zgłoszeń). Bo gdy się nie wie co robić, gdy złamie się ręka, to się spoconym, zdenerwowanym, z trzęsącymi rękoma wydzwania i mierzy czas przybycia... . Skoro tak zależy wszystkim na zdrowiu piłkarzy, może by tak zatrudnić ratownika medycznego na obstawę meczu?
Trudno się dziwić takiej sytuacji skoro w Piotrkowie są tylko 3 karetki, po jednej w Gorzkowicach, Sulejowie, Przedborzu, Wolborzu. Za to osobowych samochodów służbowych w Polsce dostatek - jest ich ok. 1700 szt., a karetek tylko ok.1500. To chyba wszystko wyjaśnia.
He He witamy w Polsce i darmowej służbie zdrowia ;) Zastanawia mnie dlaczego żaden z pseudo "działaczy" i "trenerów" samemu nie ruszyli dupska żeby ratować dziewczynki? Kurde ściągać rodziców z Gidlii żeby uratowali własne dziecko. Paranoja, wg mnie skoro karetka nie może przyjechać pakujemy dziecko do auta i ogień na szpital lub telefon na pobliski komisariat, może OSP albo coś. Co by było jakby dziewczyna np umarłą lub coś ?
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!