akurat ani 'pomocy domowej' ani 'niani' nie oglądałem, niemieckiego komisarza rexa śledziłem w miarę na bieżąco a alexa niezbyt pilnie.
fakt, że nowy conan czy pamięć absolutna to kicha, ale nowe batmany są bardzo dobre.
tak czy siak staram się unikać telewizji bo mi szkoda nerwów i rozumu na to.
Tak widzę, siedzą i oglądają otwarcie Igrzysk w Londynie. :-)
To jeżeli naprawdę taka jest rzeczywiście to ja pierniczę. To już wolałbym jakby pracowali tak jak Radziwiłowicz w Glinie.
Ekhmm... widzicie te miliony widzów przed telewizorami oglądające jak dwóch gości przez godzinę stempluje papierki przegryzając pączkami, a trzeci budzi się tylko, żeby odebrać telefon?
Poza tym, tytuł artykułu powienien brzmieć "Zamodrowano kilka kobiet"
To i tak, że filmowcom pozwolono rozbić namiociki nad zalewem bo zwykłym ludziom już tego zrobić nie wolno. Ale wiadomo: filmowcy, inna nacja.
Hehe. Ciekawe za ile by poszła kupa po Aleksie? :)))))
Heh, Beret, rozumiem Twoją opinię i pewnie wiele osób ją podziela. Pewnie ze względu na to, takie produkcje powstają. Ja po prostu ich nie oglądam i już.
Amerykańska "Niania" była u nas wyświetlana jako "Pomoc domowa". Jak dla mnie to ten serial ma pewne drugie miejsce w kategorii seriali komediowych. I świetnie rozumiałem wszystkie gagi i żarty Niles'a :)) Polską wersję zobaczyłem z ciekawości... i mało mnie zęby nie rozbolały... No, ale jak ktoś nie widział oryginalnej wersji, to być może miał nawet niezły ubaw oglądając polską...
Mam wielki sentyment do bardzo wielu polskich seriali, a te Barei zawsze będą mnie śmieszyć, choć zapewne dzisiejsza młodzież niewiele by z nich zrozumiała. Ale cóż, znak czasów :(
Do Łodzi mam nawet osobisty sentyment, a mimo to "Komisarza Aleksa" nie oglądam. Dla miasta owszem, takie filmy mogą być promocją, choć nie wiem co myśleć o małym Sandomierzu, jeśli co tydzień tam kogoś mordują? Pewne rzeczy po przeniesieniu w inne realia wyglądają po prostu niepoważnie.
Źle zrozumiałeś... Powstało miliony piosenek o miłości i każda ma swój urok, bo w każdej melodia i słowa są inne. Podobnie z obrazami - każdy malarz nadaje mu swoiste cechy, nawet jeśli obraz przedstawia ten sam obiekt.
Wymyśleć można mnóstwo rozmaitych scenariuszy filmowych, jest też cała masa świetnych książek, które możnaby przenieść na ekran. Więc po co kręcić od nowa to samo, tylko z innymi ludźmi? Może dlatego, że scenarzyści wolą siedzieć na dupie i nic nie robić? Przerobią tylko to i owo w oryginalnym scenariuszu, na który producent filmu wykupił licencję...
Teraz w dodatku wraz z modą na kino 3D zaczęto stare filmy kręcić w nowych wersjach, w opcji 3D. Jakiś model wcielił się w Conana Barbarzyńcę, pizdusiowaty Colin Farrell pojawi się w głównej roli w nowej wersji "Pamięci absolutnej"... Widać filmowcom powoli kończą się dobre pomysły i tyle.
Miłośnikom "Komisarza Aleksa" życzę miłego oglądania, Beretowi polskiej wersji "Mody na sukces" z Grycankami w obsadzie, a szczególnie ciepło pozdrawiam tych, którzy przedkładają oryginalne dzieła nad tandetne podróbki.
:)
Teraz wszyscy rzucą się zbierać piasek, po którym deptały stopy aktorów. A może by zebrać trochę w słoiczki i sprzedawać na piotrkowskim targowisku? To jest myśl.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!