Tam powinno byc normalne skrzyzowanie a nie jakies wymysly bezsentu. Tysiac swiatel i tak jak pisze
swiatla zle ustawione. Ale w Piotrkowie lubia idiotyczne rozwiazania. Ronda krowie placki. Rondo fikolkowe(Sulejowskie) cycki piotrkowa. A to wszytsko aby zylo sie lepiej
Powtórzę swój komentarz po wypadku na tym skrzyżowaniu 28 sierpnia:
"To właśnie skrzyżowanie jest jedną z piotrkowskich pułapek, o których niedawno wspominałem.
Przykład:
Jadę z kierunku Bełchatowa a stronę centrum. Przed sobą mam dziwne "rondo" z dwoma sygnalizatorami: jeden przy przecięciu Al. Concordii na kierunku NS, drugi przed nitką SN. Odległość między nimi to około 50 m. Żółte przed zmianą sygnału z zielonego na czerwony pali się 3 sekundy!!
Ja z prędkością 50 km/h (a kto tyle jedzie: tylko wyjątkowo ostrożni mają tam 60km/h) przejeżdżam na zielonym obok pierwszego sygnalizatora i w tym momencie następuje zmiana świateł na żółte. Mój czas reakcji to 1 sek, więc przejeżdżam jeszcze 14 m. Na gwałtowne (awaryjne) hamowanie zostaje mi 36 m. I - według teoretycznych wyliczeń - tyle właśnie powinno mi wystarczyć (dokładnie 35,3 m). Ale jeżeli mój czas reakcji wydłuży się tylko o jedną dziesiątą sekundy to nie mam szans na zatrzymanie się przed skrzyżowaniem! Zatrzymam się już za nim!
A jeśli zlekceważę żółte światło i pojadę dalej, w ciągu 3 sekund pokonam tylko 42 metry i na drugą nitkę również właduję się na czerwonym.
Tak, czy tak - zawsze źle."
Tylko ten gościu jak uderzył w to Tico to licznik się zatrzymał przy 54 km a nie wiadomo ile jechał tak na prawdę
Swiatla na tym skrzyzowaniu sa tak debilnie poustawiane, ze nic dziwnego. Szczegolnie krotkie zolte.
Akurat światła są tutaj dobrze ustawione. Problemem jest właśnie przejeżdżanie na świetle "żółtym". Wiesz, do czego służy to światło? 90% kierowców niestety nie wie lub nie chce wiedzieć. To światło oznacza, że zaraz nastąpi zmiana światła zielonego na czerwone i należy, widząc je, ZATRZYMAĆ SIĘ przed sygnalizatorem, albo jak najszybciej opuścić skrzyżowanie jeśli nie można się zatrzymać. A co robi większość kierowców widząc "żółte"? DODAJE GAZU, nawet jeśli jest jeszcze daleko przed sygnalizatorem, aby tylko zdążyć przejechać. Widać te samochody nie zdążyły...
A tak na marginesie: ile jechał ten peugeot, skoro z przodu nic mu nie zostało?
Dlaczego w al. Sikorskiego nie ma stacjonarnego (lub nawet dwóch) radaru? Przecież czasem aż strach przejść przez tą ulicę, tyle na niej rajdowców.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!