Przed wojną robotnik zarabiał tyle że kobieta nie musiała pracować, starczało na utrzymanie rodziny i dzieci, a dzisiaj w niektórych przypadkach, oboje pracują mają 500+, i tak jest ciężko, w którą stronę my idziemy, i jeszcze nie było zusow
Następny temat "piandemiczny", piszcie o otwarciu działalności, szkół, o normalności życia, a nie o skutkach wdrażania GADZICH pomysłów.
To może takie same standardy odnośnie przenoszenia ciężarów w pracy skoro jest pomysł na wyrównanie płac? Dlaczego wyrównywanie ma dotyczyć tylko płac?
Kobieta to gospodyni, facet nie jest w stanie ogarnąć tyle rzeczy co ona
Jeśli te dane są prawdziwe, to jakim cudem jeszcze pracodawcy zatrudniają mężczyzn? Skoro zatrudnienie kobiety wychodzi taniej, to jaki sens zatrudniać mężczyznę? Toż to bez sensu!
A może, zakładając prawdziwość tych danych, o wysokości zarobków decydują też inne czynniki, niż płeć? Może wydajność, umiejętność rozwiązywania problemów i dyspozycyjność są ważniejsze, niż płeć?
To od których mężczyzn kobiety zarabiają o 30% mniej: od wolnych, czy od żonatych? Bo to chyba istotne? I dlaczego wolni zarabiają aż o tyle mniej od żonatych? Toż to chyba dyskryminacja!
A jak wygląda reprezentacja płci wśród górników przodowych, hutników, pracowników budów i cegielni, śmieciarzy i szambonurków?
To dlaczego kobiety wyszły masowo na ulice w obronie prawa do skrobanek, a nie wyszły masowo protestować przeciwko tej pLandemicznej ściemie?
A tak w ogóle to nie rozumiem, dlaczego lewactwo wciąż roztrząsa różnice płacowe pomiędzy kobietami i mężczyznami, pomijając pozostałe 75 płci. A może te pozostałe 75 płci w ogóle nie jest zatrudniane i nic nie zarabia? Toż to okrutna dyskryminacja!
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!