Może jakieś konkrety - nazwa preparatu działającego długoterminowo i cena
Z ludzkiego punktu widzenia, jawi mi się niezwykle jasno zupełnie zbędne utrzymywanie ogromnej chmary urzędników.
Są bardziej szkodliwi niż komary. O wiele więcej wypijają nam krwi i zatruwają nam życie.
"Nobla" tego kto wymyśli odpowiedni środek.
Ja kiedyś w necie znalazłem interesującą metodę na komary. Z ciekawości ją sprawdziłem. Zrobiłem w plastikowej butelce roztwór drożdży, cukru i wody, odciąłem czubek butelki i przewróciłem ją do góry nogami jak lejek, umieściłem z powrotem na butelce (choć do dołu dzióbkiem do picia). Komary masowo lgną do butelki, a raczej do jej wnętrza i zostają już tam na wieki... :) Tylko raz na dzień trzeba wymienić, ja postawiłem na parapecie i działa.
tutaj link do wskazówek.
Po przegotowaniu owego trunku ze złapanymi komarami uzyskamy jakby to nazwać "komarówke" :D
Czyli moskitequilę. ;)
Hmmm... Na wszelki wypadek można całe beczki roztworu przygotować, bo wicie rozumicie, jak lato bardzo "komarzaste" będzie... ;)
Cholercia, a jak jeden strażnik w robocie komara przyciął, to od razu wielkie halo... ;)
***
A czy te pułapki są już obłożone akcyzą? W końcu powstaje w nich etanol... ;) Czy trzeba płacić od nich podatek na "walkę ze zmianami klimatycznymi"? W końcu wytwarzają dwutlenek węgla... ;) A może wręcz przeciwnie - dopłacą nam do nich? W końcu, by zrobić pułapkę, racjonalnie wykorzystujemy odpady (butelki)! ;) No kurde, taka banalna rzecz, a tyle pytań... Jaja jak pięty u komara... :))
Jestem zdania, że J.Korwin - Mikke zna rozwiązanie i wkrótce się nim podzieli.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!