Lejcie w co się da póki jest tanio. W Niemczech na taniej stacji gdzie tankuję jest obecnie o 2,80 zł drożej, a w grudniu było tylko drożej o 30 gr.
Kurczę może trzeba było zrobić jak ten polityk pisu czyli tankować na zapas, skoro ma brako... tfu, mają się dystrybutory psuć
A ja zagazowany i mam gdzieś po ile jest benzyna. Leje raz na 2 miesiące za 50 PLN. Nic na zapas tankować nie zamierzam.Gdybym nalał do pełna, to jeździł bym rok. Za rok to paliwo może być po 5,50.
Miłość do PiSu musi boleć, a będzie jeszcze gorzej. Benzyny i diesla będzie coraz mniej, bo nie zaspakajamy zapotrzebowania na te surowce. Popyt będzie taki sam, a podaż coraz mniejsza. Skutkiem będzie kryzys paliwowy - staną TIRy, autobusy, osobówki, komunikacja miejska. PiS niszcząc rynek paliw cofnie nas do schyłku PRLu, gdy były problemy z paliwem. Polacy obudźmy się 15 X, pogońmy tych szaleńców, nim będzie za późno.
Po wyborach wszystko wróci do normy, gdy cenę paliwa zrobią 7,50-8 zł za litr. Ta sytuacja pokazuje do czego doprowadzili uzależniając się od ropy z zachodu, a odcinając się od dostaw ze wschodu.
Sztuczny problem. Jeszcze przed pandemią zaheżdżam, na Schella, tego przy wiadukcie, a tam awaria dystrybutorów. Jakoś nie pisaliście, o trudnościach z tankowaniem.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!