To nie jest wina Inki,że niektóre zawodniczki nie potrafią się dogadać ze sobą i nie chcą razem współpracować.Zmiana trenera nic tu nie da,bo cała wina jest po stronie zarządu,który doprowadził do takiej sytuacji personalnej w zespole.Do Piotrkowa niestety nie przyjdzie żadna dobra zawodniczka,bo po co ma być oszukana na finansach.Tu grają tylko te zawodniczki,które są w klubie od lat plus zawodniczki kończące wiek juniorki.Inka jest jedyną osobą,która może ten bałagan w klubie ogarnąć.
Możemy sobie wmawiać że skład nie ten ale grać trzeba tym do czego doprowadził Zarząd.Zespół nie ma siły grać 60 min.
Jeżeli stwierdzacie że zawodniczki nie tworzą zespołu to nie
zrobi tego niedawna koleżanka zawodniczka, która porwała się na pracę nie mając doświadczenia trenerskiego na tym poziomie.Dalej twierdzę że potrzebny jest szkoleniowiec z doświadczeniem na poziomie tej słabej w sumie ekstraklasy który zrobi porządek z samymi zawodniczkam i zaczną trenować a nie robić dąsy i sprowadzi towarzystwo na ziemię.
Klub ma w swej nazwie Miejski (MKS)więc miasto ma prawo zabrać głos w sprawie nieudanego początku rozgrywek ktore mogą zakończyć się spadkiem po 25 latach do niższej ligi no chyba że nikogo los Piptrcovii nie obchodzi bo środki zostaną przesunięte na Kipera.W końcu miasto daje stypendja jako sponsor.Potrzebne są dwie zawodniczki -rozgrywające to minimum że nie wspomnę o skrzydłowych i kole.Kasy brak ale coś trzeba zrobić by były wzmocnienia.
Nikt im tu nie pomoże. Po prostu wielu jest na rękę taki stan rzeczy. O jeden problem mniej.
Wszystko, niestety, zależeć będzie od dziewczyn, które własną ambicją wolą, walki mogą utrzymać ekstraklasę. Będzie to heroiczna walka.
O wzmocnieniach można zapomnieć. Przecież w klubie brak forsy i zapewne ledwo co starcza na bieżące sprawy.
A co do Kipera. Panowie uważajcie, bo karta może się odwrócić. Kilka kolejek na Waszą niekorzyść i Wam dostanie się po d...
Gienia to że klub ma w nazwie Miejski nic nie znaczy, a miasto liczy na to ze to padnie, ale jeszcze przy okazji moze w tym roku cos zaltwia dla siebie i swoich złodziei którzy wrócili do zarządu. Wzmocnienia tak ale napewno nie na skrzydłach uważam że w tym przypadku mamy naprawdę bardzo dobre skrzydła co mecz padaja 4-6 bramek. Dopuki nie będzie atmosfery i miasto nie bedzie chciało przy pomocy kłamców cos ugrac tylko zaangażuje sie w sport zarówno wiodący jak i poboczny nic z tego nie będzie
Może niech "pani prezesowa" wybiegnie na boisko jak za dawnych lat, przecież już i tak jest śmiesznie a może być jeszcze bardziej...
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!