Niestety wszyscy żyjemy w obyczajowości alkoholowej i jest duże przyzwolenie na picie, zwłaszcza wódy. Prawie każda impreza kręci się wokół butelki, która jest w centrum zainteresowania i kultywowane się te odwieczne pijackie obyczaje: "Jeszcze po kropelce! A kto nie wypije! Na drugą nogę! Do dna, do dna! Nalej, polej! Chorego się pytają!" itd. itp. No bo przecież wódka jest dla ludzi, bo przecież to jest... coś dobrego! Jeśli ktoś nie pije to jest zaraz nagabywany: "A co, a dlaczego, a może chory jesteś, ze mną nie wypijesz, za zdrowie nie wypijesz? itd." Na tym podobno ma polegać tzw. kultura picia, że pić muszą wszyscy razem, a więc nie tylko ktoś sam pije, ale jeszcze namawia do picia wszystkich dookoła! To się trochę zmienia i może kiedyś to pijącego na imprezie będą się współbiesiadnicy pytać: "Ty pijesz? A dlaczego Ty pijesz, co z Tobą? Przecież wiesz, ze alkohol jest szkodliwy!" Ja już byłem na kilku imprezach, na których alkohol owszem był, ale ta flaszka stała dosłownie i w przenośni w kącie! Kto chciał, to mógł się napić, ale nikogo to nie obchodziło, że ktoś pije, a ktoś inny nie pije. Nie było żadnego podnoszenia kieliszków na komendę i ja, jako nie pijący czułem się tam komfortowo, chociaż niektórzy oczywiście pili alkohol. Dobrym sygnałem jest też, że coraz bardziej dostępne jest wino bezalkoholowe, które ma pewne właściwości prozdrowotne, ale nie zawiera alkoholu. Oczywiście nie jest to na rękę biznesom alkoholowym, które mają swoje lobby i chciałyby, abyśmy chlali, jak najwięcej! Niestety jest chyba też spore przyzwolenie na jazdę po pijaku i to też trzeba wreszcie zmienić. W każdym razie siadanie za kółkiem po alkoholu, a zwłaszcza mając 2,5 promila, to przejaw skrajnej nieodpowiedzialności!
Co trzeba mieć w tym pustym łbie żeby nachlanym jechać i jeszcze łoić w czasie jazdy????przecież to śmiertelny pocisk na autostradzie...auto na licytacje a ochlajusa do celi!
Są jednak okoliczności łagodzące. Jechał toyotą, a chyba nie chcemy zatargu z Japonią? Należy jescze ustalić czym się uchlał. Jak ruską wódką, to okoliczności są obciążające, ale nie robiłbym draki, bo nie chcemy zatargu z rosją. Jak ukraińską, to okoliczności łagodzące, bo wspierał kraj, w stanie wojny obronnej.
Gdyby nie on nie mielibyście o czym pisać, miał asystenta podróży Krzysztofa i po co ten szum
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!