metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
mania ~mania (Gość)05.05.2012 23:42

"taki-jeden" napisał(a):
większość zresztą z kulturą sensu largo jest bardzo na bakier


Interakcje z kulturą nie mają nic wspólnego.

00


CO2 ~CO2 (Gość)07.05.2012 10:44

Interakcje z kulturą nie mają nic wspólnego natomiast większość autorów tych subtelnych wpisów to ludzie niezwykle kulturalni, znawcy sztuki, stali bywalcy galerii.No po prostu koneserzy!Kapelusze z głów.

00


CO2 ~CO2 (Gość)07.05.2012 10:51

Stanisław Lem powiedział kiedyś "Gdyby nie internet, nigdy bym się nie dowiedział, że na świecie jest tylu kretynów"

00


TropTV ~TropTV (Gość)07.05.2012 11:17

Może to jakaś forma performersu?.

00


ares1 ~ares1 (Gość)07.05.2012 12:49

Kiedy będzie biegał ten koleś z fujarką na wierzchu ?!

00


Tartu Tarturanga07.05.2012 12:50

Nawet pogoda płacze na rozpoczęcie tej tragikomedii ...

00


anthony ~anthony (Gość)08.05.2012 13:31

Wywiad z P. Gajdą dyrektorem festiwalu "Interakcje"
http://www.pospoliteruszenie.org/wywiad%20z%20piotrem%20gajda.htm

00


cooltura ~cooltura (Gość)12.05.2012 19:28

Szanowny Panie Gajdo!
O gustach się nie dyskutuje, dlatego ja nie o Pana artystycznych wyborach piszę.
Jak każdy obywatel, płacę podatki od wypracowanego dochodu. I zdecydowanie protestuję przeciwko finansowaniu z moich pieniędzy tych dziedzin kultury, których nie jestem konsumentem.
Interakcje i podobne inne akcje odbywają się m.in. dzięki moim pieniądzom, które płyną do organizatorów tych przedsięwzięć aż trójtorowo:
- poprzez budżet miasta Piotrkowa Trybunalskiego
- ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Warszawie
- z funduszy unijnej Komisji Europejskiej w Brukseli
Ja, Panie Gajdo, w przypadku, gdy mam pragnienie pozachwycać się baletem, to kupuję sobie bilet do opery, a kiedy mam ochotę się pośmiać z klauna, to nabywam bilet do cyrku.
A jeżeli Pan, Panie Gajdo, chce uprawiać w ramach Interakcji te sztuki, to niech Pan po prostu przeznacza na to własne pieniądze. Albo zaciągnie kredyt w banku.
A ci, którzy teraz tak entuzjastycznie biegną, by podziwiać artystów Interakcji, niech sobie po prostu kupią bilet wstępu na tę imprezę, a nie - cwaniakują i żerują bezwstydnie, jak i Pan Gajda, na darmosze, która darmochą jest - owszem - dla Pana, ale kasa na Pana zachcianki i na kaprysy wyznawców Pana sztuki, idzie z mojej kieszeni.
To nieuczciwe, Panie Gajdo, to złodziejstwo.

00


sceptyk ~sceptyk (Gość)13.05.2012 00:43

zgadzam się z Panem Coolturą. Jako uważny widz interakcji. Chcecie wciskać dzieciakom ciemnotę i udawać przed nimi artystów? Ok., ale nie za moje podatki. W innym razie proszę zatrudnić mnie w przyszłym roku, będę udawał obcokrajowca i z pietyzmem defekuję na środku amfiteatru, obrazując tym samym wyzwolenie spod ucisku kapitalistycznych, "rządowych systemów", podążając za wieszczem.

00


dreptak ~dreptak (Gość)13.05.2012 10:37

Opowiem Wam dwie historyjki. Na odbywający się w Warszawie w 1948r Kongres Pokoju zaproszony został Pablo Picasso. Artysta niechętnie podróżował i dał się przekonać po długich namowach i po tym, jak władze zadecydowały, że wyślą po niego extra-free specjalny samolot. Picasso był zafascynowany pobytem w Polsce, najlepszy dowód, że przedłużył go z trzech dni do dwóch tygodni i zwiedził prawie wszystkie większe miasta. Kiedy pokazywano mu nowobudowane osiedle mieszkaniowe na Kole, spontanicznie narysował na ścianie niewykończonego jeszcze mieszkania na parterze syrenkę dzierżącą zamiast miecza - młotek murarski.
Późniejsi lokatorzy mieszkania przeszli gehennę, oprowadzając po swoich pokojach tabuny wycieczek i delegacji. Na przeniesienie rysunku zabrakło chęci/wyobraźni/umiejętności* (*niepotrzebne skreślić). W 1953 roku lokatorzy dostali zgodę Spółdzielni na remont mieszkania. Zgodę na pomalowanie ściany z syrenką "namalowaną przez Picacco" (pisownia oryginalna) wydał towarzysz Wyrzykowski.
W latach siedemdziesiątych Franciszka Sawicka-Prószyńska opowiadała:
"Więc przyszli malarze. Rozstawili te swoje drabiny. Jeden zabrał się za ścianę z Picassem. "
- Rany! powiedział malarz
- kto to pani zrobił, mój szwagier by to namalował.
I chlapnął farbą."

I nie ma Picassa w Warszawie.
*********************************
W Londynie, prawdopodobnie w 2009 r na murze kamienicy przy Tottenham High Road pojawił się mural "made by Banksy". Wyglądał tak:
[url]http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/e/eb/Banksy_or_not%3F_-High_Rd_-Tottenham_-London-24Sept2009.jpg[/url]
Przechodnie (dość liczni, bo w pobliżu są dwa duże centra handlowe i węzeł komunikacyjny) poprosili chyba władze dzielnicy o interwencję, bo od 2010 r mural wygląda już tak:
[url]http://0.tqn.com/d/golondon/1/0/O/4/0/-/Banksy-Seven-Sisters.jpg[/url]
End of stories.
To tyle ode mnie na temat piotrkowskich Interakcji.
__________________________
__________________________
P.S. Panie "cooltura". Zmień Pan nick: ranisz Pan swoimi nie-przemyśleniami moje poczucie dobrego smaku. Spróbuj Pan może "głoopol". Poza tym nazwa "Cooltura" jest copyrighted, więc mogą (i powinni) Pana ścigać.

Komentarz był edytowany przez autora: 13.05.2012 10:46

00


Nowy komentarz
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat