Gratuluję pamięci. Że też ktoś po takim czasie pamięta te moje wypociny! Dziękuję, to miłe. Ale skoro to zapamiętałeś, to pewnie też pamiętasz, że pisałem wówczas, iż to było w gronie dawnej licealnej klasy. Tak, był tam ówczesny komendant, był ksiądz-proboszcz, parę innych osób w tym - ja, zgadza się. Ale ja nie byłem "niezłym komuszkiem", a co więcej - ja w ogóle nie byłem komuszkiem! Że dostąpiłem takiego zaszczytu? To też nie tak, bo nie byłem zaproszony na pokoje do komendanta na bibkę, tylko balanga była u mnie, a zleźli się wszyscy uczestnicy licealnego spotkania (nie wszyscy, kto chciał). Komendant, jak sobie wychlał, to już przestał być komendantem. Pod koniec imprezy na wychodzących rano do pracy na godzinę szóstą rzucaliśmy z góry jajkami. Bo my tak w ogóle, to wesołą klasą byliśmy.
Arti2811! Moim zdaniem, jest. Ja nawet o takim kandydacie pisałem, i to w tym wątku, bardzo obszernie, zresztą. Ale on nie jest zainteresowany. Gdyby startował, wygrałby w cuglach. Może nie byłby wybitnym prezydentem, tego się przewidzieć nie da. Ale sądzę, że przyzwoitym. Z pewnością o lata świetlne lepszym od obecnego, czy poprzedniego (nawet!)
No to skupmy się na tych zainteresowanych.Kto co jeszcze potrafi zaoferować obiecać.
Tak sobie siedzę, popijam grolscha (1615 r.!), śledzę od początku ten wątek i dochodzę do wniosku, że nadszedł czas, abym przeorientował wyrażone tutaj przez siebie opinie! Przecież to nie wstyd, prawda? Tylko krowa nie zmienia poglądów. Tak więc uważam, (odszczekując swoje poprzednie skowyty), że kandydat SLD Jan Dziemdziora, może i nawet powinien walczyć o fotel. Bo mu się należy. I dobrze, że się zdecydował. Naprawdę tak sądzę. I życzę mu szczerze wygranej. Proszę zatem walczyć! Ale nie o ten, tylko o fotel bujany! Na biegunach!
Piotrusiu zapytaj Pana Tomasza Stachaczyka jaką ON ma opinię o Janie Dziemdziorze i podziel się tą wiedzą.
Tak sobie myślę , że ty nic więcej w życiu nie robisz tylko popijasz grolscha i śledzisz wątek.
Jak powiedział Johann Wolfgang Goethe: " Co skraca mi czas? - Działanie! Co wydłuża go niemiłosiernie? - Bezczynność!"
Nie, no, ja Ci dziękuję, naprawdę wdzięczny Ci jestem. Ale po co Ty sobie mną aż tak bardzo głowę zawracasz... Pytasz, martwisz się o mnie, troszczysz, myślisz... To takie niespotykane w tym dzisiejszym świecie, w tej pogoni, w tym zatraceniu... Tak trudno zauważamy dziś drugiego człowieka... Naprawdę, dziękuję.
Nie trzeba dziękować robię to bezinteresownie.
Choć -"Zawsze dziękuj, nawet jeśli nie masz za co." FORREST GUMP
To prawda. A dawniej, jak nie było tego całego Internetu, to całymi latami wisiałem na parapecie w oknie, obserwowałem co na dole, a moich durnych komentarzy wysłuchiwała cierpliwie małżonka i Alina, nasza papuga, dopóki żyła.
ja tak tylko się zastanawiam, kto u licha wciska guzik 'ankieterski' na tę miernotę w.sz. Chojniaka. Zachodzę w głowę, czy wzrok mnie myli, czy ludziom naprawdę oczy zarosły tłuszczem?? A może mnie... bo ja naprawdę nie dostrzegam żadnej sensownej decyzji tego wielce szanownego lukrowanego ludzika. Gdzie okiem sięgnąć widać niejako braki gospodarowania: dziura na dziurze dziurą pomiata na Sikorskiego, Wojska P. - wstyd wjechać do miasta. Śnieżnej zamieci się już nie pamięta?? Wypierdek ceglany na starówce. Kolesiostwo i żenujące rozgrywki polityczne. A co najgorsze - tego co się obecnie dzieje w rejonie poklasztornym pijarów tego Chojniak Ci nigdy nie wybaczę! Budynek idealny na uczelnię, muzeum, galerię z pięknymi portalami, XVII wiecznymi piwnicami i obok góry gruzu... a za chwilę kolejny fetysz kapitalizmu. :(((((((((((
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!