Podobno ksiądz po kolędzie przychodzi do nas jako do przyjaciół. Czy Wy idąc do przyjaciół bierzecie od nich kopertę?!
Wcale się nie dziwię Jego Ekscelencji księdzu Dziekanowi, lubiącemu poświęcanie, że woli w każde drzwi pukanie (jestem na początku drogi pisania wierszem), bo tym samym datki kolędowe są większe od datków zapraszających księży do swoich domów, bo tych ostatnich jest o wiele mniej, niż tych odwiedzanych "jak leci.
Dlaczego w Austrii , kraj głęboko wierzący, nie ma czegoś takiego jak wizyty po kolędzie?Ta sama wiara katolicka.Tam katolicy sami się opodatkowali .
Nie sztuką poświęcić, sztuką przekazać ludziom miłość i dobroć płynącą z głębi własnego serca, szczególnie w tym świątecznym bożonarodzeniowym czasie.
A czemu po kolędzie nie chodzą zakonnice ?
Jakąś młodą i rozrywkową chętnie przyjmę.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!