Ja sięgnąłem po leżącą na krzesełku skarpetkę, a w tej skarpetce... znalazłem drugą skarpetkę, w dodatku taką samą! Po otwarciu szafki uświadomiłem sobie, że mam więcej takich zestawów. No, nie wszystkie są co prawda idealne - w niektórych skarpetkach, zarówno tych "zewnętrznych" jak i tych "wewnętrznych" znalazłem dziury. Rozwiązanie problemu, kto dziurawi mi skarpetki w szafie, odkładam na razie na później.
Uffff... ulżyło mi, że mogłem się podzielić tą niecodzienną wiadomością z innymi czytelnikami forum. Gdyby nie przypadek pani Kazimiery, to nikt nie miałby pojęcia o moich skarpetkowych perypetiach! Bo ani żaden redaktor z epiotrkow do mnie nie przyszedł, ani nawet z "Faktu". A chyba nikt mi nie powie, że skarpetki są mniej istotne, niż jajka? ;)
Nie spinaj sie tak bo żyłka Ci peknie
Analizujac wypowiedz i Wiare Chrześcijańską to Chrystus rodzi się co roku. Wiec o co się oburzasz mocherku?
E, to ja miałem lepiej. Raz znalazłem parę skarpet, z których jedna była czarna, a druga granatowa. Okazało się, że w szafce ze skarpetkami była identyczna para.
Niesamowity news. Ja ostatnio otwieram flaszkę, a tam w środku zamiast wody ognistej .............. tylko powietrze. Jak to możliwe - nie wiem, miałem zrobić zdjęcie ale powietrze ciężko jest sfotografować, czy może mi ktoś doradzić jakiej marki aparatem go mogę uchwycić? Proszę pomóżcie bo jak nie to będę musiał napisać do Przyjaciółki.
A co powiecie na to. Otóż kiedyś w swojej pasiece przed jednym z uli znalazłem coś nietypowego... Głowa trutnia a tułów i odwłok z żądłem jak u zwykłej pszczoły? I jak to wytłumaczyć???? Przecież trutnie żądeł nie posiadają....
Rosyjscy rybacy złowili kiedyś wielkiego jesiotra. Jak go zmierzyli, okazało się, że od łba do ogona ma 4 metry, a od ogona do łba - 3,5. Mierzyli kilka razy i cały czas wychodziło to samo. Napisali więc do Rosyjskiej Akademii Nauk. Po miesiącu otrzymali odpowiedź:
"Nauka rosyjska zna takie przypadki. Np. od czwartku do niedzieli są 3 dni, a od niedzieli do czwartku 4.
Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że napisano artykuł i dołączono zdjęcie, które nie może być dowodem! Taki "dowód" każdy może bez trudu wypreparować sam w domu.
Oczywiście nie posądzam tej kobiety o oszustwo - przypuszczam, że jajko w jajku jest możliwe. Ciekawsze by było, co by się z takiej matrioszki wykluło? Może redakcja powinna dołączyć opinię jakiegoś ornitologa (ale w żadnym wypadku jajcarza!)?
A, nie do końca. ;) Ściślej rzecz ujmując, to czwartek od niedzieli jest oddzielony dwoma dniami (piątkiem i sobotą), a niedzielę od czwartku oddzielają trzy (poniedziałek, wtorek i środa). :)
Może to nie było żądło, tylko po prostu jego k***s? :)
Zresztą, podobną hybrydę mamy w sejmie:
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!