Stojąc i dumając nad tą sztuką podczas kilku nieudanych prób jej zrozumienia, nachodziły mnie myśli: kurka wodna, o co tutaj chodzi? No nie wiem, o co chodzi. Teraz do mnie dotarło, że i z tym jest jak tak samo, jak i ze wszystkim, gdy nie wiadomo o co chodzi. O pieniądze chodzi! I to ładne pieniądze. Pogratulować znalezienia sposobu na życie...
@Tartu@ciekawa@Jan
Z tego starego tekstu Pawła Lareckiego wynika, że magistrat wspiera oranizatorów (nie tylko Interakcji) kwotą 2269 zeta miesięcznie.
Rzeczywiście: strasznie doją podatników... pshaw.
Dokładnie koszty "Interakcji" (fundusze krajowe i unijne) opisali tutaj:
http://piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl/serwisy/8024/1398157,bez-sciemniania-zywa-sztuka-ale-i-gotowka-zywa,id,t.html
A tutaj info o 96 tys. euro dla "artysty" za to "dzieło" z łajnem słonia w beczce:
http://www.tvn24.pl/1,1736865,druk.html
Gula skacze człowiekowi, gdy jednocześnie prasa donosi, że zabraknie w Polsce znowu leków dla chorych na raka, podczas gdy na takie piramidalne wygłupy kasa zawsze jest:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,11708459,Znow_zabraknie_lekow_dla_chorych_na_raka__Nie_ma_ich.html
No tak... Z taką argumentacją rzeczywiście nie da się dyskutować.
Dawniej stosowano jeszcze argument: "a u was, to murzynów biją".
A to ty w ogóle zamierzasz dyskutować z tym, że w polskich szpitalach dzieci umierają z braku lekarstw na białaczkę, bo ministerstwo zdrowia nie zapewnia funduszy na leczenie, a z kolei inne ministerstwo, konkretnie - kultury, zasila potężnymi pieniędzmi organizowanie takiej hucpy, jak "Interakcje"?
Ockniesz się, kiedy ktoś ci bardzo bliski i kochany będzie umierał w szpitalu na nowotwór. I albo będzie to dziecko, którego lekarze nie będą mieli za co leczyć, albo będzie to ojciec powyżej 65 roku życia, którego polskiej służbie zdrowia już się nie opłaca leczyć.
Czy masz coś jeszcze do powiedzenia na temat tego bicia Murzynów?
Nie.
Nie mam już nic do powiedzenia.
Może tylko cytat:
Ty masz rację - a ja święty spokój.
Szanowny Panie Gajdo!
O gustach się nie dyskutuje, dlatego ja nie o Pana artystycznych wyborach piszę.
Jak każdy obywatel, płacę podatki od wypracowanego dochodu. I zdecydowanie protestuję przeciwko finansowaniu z moich pieniędzy tych dziedzin kultury, których nie jestem konsumentem.
"Interakcje" i podobne inne "akcje" odbywają się m.in. dzięki moim pieniądzom, które płyną do organizatorów tych przedsięwzięć aż trójtorowo:
- poprzez budżet miasta Piotrkowa Trybunalskiego
- ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Warszawie
- z funduszy unijnej Komisji Europejskiej w Brukseli
Ja, Panie Gajdo, w przypadku, gdy mam pragnienie pozachwycać się baletem, to kupuję sobie bilet do opery, a kiedy mam ochotę się pośmiać z klauna, to nabywam bilet do cyrku.
A jeżeli Pan, Panie Gajdo, chce uprawiać w ramach "Interakcji" te sztuki, to niech Pan po prostu przeznacza na to własne pieniądze. Albo zaciągnie kredyt w banku.
A ci, którzy teraz tak entuzjastycznie biegną, by podziwiać artystów "Interakcji", niech sobie po prostu kupią bilet wstępu na tę imprezę, a nie - cwaniakują i żerują bezwstydnie, jak i Pan Gajda, na darmosze, która darmochą jest - owszem - dla Pana, ale kasa na Pana zachcianki i na kaprysy wyznawców Pana sztuki, idzie z mojej kieszeni.
To nieuczciwe, Panie Gajdo, to złodziejstwo.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!