Danina solidarnościowa nie zależy od tego kto ile ma na koncie, lecz od zarobków-milionowych za ubiegły rok.
Dlaczego "to" nie nazywa się podatkiem ? Ano zapewne dlatego, aby sugerować że to jest dobrowolne ( od -dawać). Wówczas lepiej wygląda...Jest ta "danina" kolejnym podatkiem , jakim państwo obciąża swoich obywateli, aby później częścią ze ściągniętej kwoty ( po zaspokojeniu swoich potrzeb) obdarować wyborców, najlepiej krótko przed wyborami.....I wszystkim żyje się szczęśliwie a państwo rośnie w siłę....
Wiecie co bym zrobił, gdym miał na koncie przynajmniej milion zł, bo ja... nie wiem? Nie wiem i nie jest to dla mnie takie ważne, ale za to wiem, czego bym NIE ZROBIŁ! Nie poszedłbym już więcej do pracy!!! Hurra!!!
tylu oficjalnie, a nieoficjalnie to już nie wiadomo ilu takich jest...
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!