Do pracy za granicę
Na wczasy za granicę
To w ogóle może lepiej stąd wyjechać a miało być tak pięknie Panie Morawiecki, Pani Szydło
Błąd. Ja uważam, że należy je otworzyć na stałe, w ogóle błędem było zamykanie czegokolwiek. Choć ten "błąd" był akurat w pełni zamierzony, bo kto kumaty, to wie, o co naprawdę w tym wszystkim chodzi. Pięknie udało się wygasić społeczne oczekiwania, skoro jakiś pan Mączyński marzy o tym, by pozwolono otworzyć interes na... weekend.
Jak hotele i inne biznesy padną i zostaną sprzedane za ułamek wartości TYM WŁAŚCIWYM LUDZIOM, to z powrotem będzie można te biznesy prowadzić. Czyli wrócimy do punktu wyjścia, zmienią się tylko właściciele. Jak wiele musi się zmienić, by wszystko pozostało po staremu - głosi znane powiedzenie. No, w tym wypadku, prawie po staremu...
W Belgii z kościołów robią biblioteki to może u nas będziemy robić z nich hotele ( mowa o budynku) wtedy na pewno się otworzą. W Belgii już dawno otrząsnęli się z kleru i jest jeden ksiądz na kilka parafii więc budynki przeznaczają na coś innego nawet dyskoteki
Ja i tak nie wybieram się na żadną majówkę ani w kraju ani zagranicą. Przez ten cały wirus i ta sytuacja nie jestem w stanie przebywać w pobliżu większej grupy osób. Zaczynam wtedy panikowac. Zanim to wszystko się zaczęło nigdy nie miałam takich problemów. Mam nadzieję że to niedługo się skończy.
Nasz rząd już od bardzo dawna postępuje nieracjonalnie, dlaczego więc miałby otworzyć cokolwiek na majówkę, szczególnie jakieś tam hotele, kluby fitness i inne takie, gdzie jak wiadomo wirus się panoszy.
A po co wyjeżdżać na tą majówkę ???
Rower kocyk łączka z rodziną !!!
Ale nie nie bo co na Fejsa czy Insta sie wrzuci !!!
Trzeba wypasiony hotel co by znajomi zazdrościli
Czyżby pierwsze jaskółki, bo wiosna tuż za progiem. Dyrdymał
...Szczawiński: To już jest koniec tej epidemii w Polsce. Ponieśliśmy ogromne koszty, nie osiągnęliśmy niczego
Monika Mikołajska
MONIKA MIKOŁAJSKA | data publikacji: 12.04.2021, 14:20
ten tekst przeczytasz w 4 minuty
W ciągu 13 miesięcy życia z pandemią koronawirusa z COVID-19 zderzyło się ponad 2,5 mln Polaków, ponad 58 tys. tego nie przeżyło. W mediach widzimy dramatyczne obrazy sprzed i ze szpitali, codziennie słyszymy o kolejnych zmarłych i zakażonych, upadłych biznesach, kosztach nauki zdalnej. Krzysztof Szczawiński mówi wprost: tym gigantycznym kosztem nie osiągnęliśmy nic. W jego opinii jednak epidemia się kończy, choć nie kończą się zakażenia. Jak to rozumieć?....
Czyżby pierwsze jaskółki, bo wiosna tuż za progiem. Dyrdymał
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!