Pani Agnieszko widzę, że ma Pani ochotę na dyskusję merytoryczną ale emocje momentami biorą górę. Proszę więc czytać poniższy tekst z nastawieniem pozytywnym.
NIEDOWIARSTWO w internecie to norma wynikająca z istoty tego medium - anonimowości.
Zwrot : <...> jezeli to co jest napisane jest prawdą - świadczy o moim braku wiedzy i możliwosci (w momencie pisania) zweryfikowania omawianych faktów czy treści. W połączeniu z propozycją rozważenia kandydowania w wyborach prezydenckich daje ocenę o pozytywnym zabarwieniu.
Rozumiem próbę pokazania możliwości weryfikacji danych, ale nikt - podchodząc praktycznie do sprawy nie będzie sprawdzał specjalnie treści napisanych na forum internetowy (zwłaszcza przed wysłaniem odpowiedzi) biegając po urzędach czy osiedlach. To jest TYLKO wymiana POGLĄDÓW w internecie.
Swiadomość czego dokonał - ów radny - na innym polu nie jest w tej dyskusji dla mnie najważniejsza. Rozmawiamy wszak o hymnie.
Więc do meritum.
Ja nadal nie rozumiem idei promocji miasta poprzez hymn.
Przyznaję się do kompletnego braku pojęcia o co chodzi.
Doprecyzuję.
Promujemy coś lub kogoś w celu osiągnięcia jakiegoś efektu. Z grubsza rzecz ujmując pierwszym efektem ma być popularność drugim zysk finansowy albo na prestiż, co i tak w gruncie rzeczy przekłada sie na finanse ale to na inny wątek.
Rozumiem, że miasto ma być obiektem promocji, ale czym ma być hymn ? dodatkiem ale do czego ? Jakiejś planowanej kampanii ?
- jaki ma być efekt ? Co uzyskamy ? wzrost turystów, inwestycji, jakość marki ?
Uściślę. Promocja musi mieć
- określoą grupę - do kogo ?
Przykładowo grając hymn na uroczystościach miejskich kierujemy promocję do mieszkańców. Nawet jeżeli to najpiękniejsza na swiecie kompozycja bez słów - będzie to promocja utworu wśród nich a nie miasta.
Załóżmy, że o piosenka z tekstem.
Pytanie z Eurowizją nie było złośliwe ale logiczne. Granie hymnu poza miastem moze promować Piotrków, ale w jakim celu ? Efektem będzie znany hymn i moze utrwalenie nazwy miasta pod warunkiem, ze ją zawiera.
To już przerabialiśmy Piotrków po dożynkach promowała grana w owym czasie non-stop piosenka Andrzeja Rosiewicza "Najwięcej witaminy". Pozwolę sobie wyrazić wątpliwość w to, aby teraz Piotrków mógł liczyć na większy hit niż ten. Tu żart - no chyba, zeby zaśpiewała go Doda.
Rozumiem dobre intencje promocji miasta, ale nie tędy droga! Zła promocja nieprofesjonalna tylko szkodzi. Proszę, o ile mogę sobie na to pozwolić, wybić ten pomysł mężowi z głowy.
Promowanie miasta wśród mieszkańców nie ma sensu. To tak jakby promować hipermarket wśród pracujących w nim kasjerek.
Odkopanie hymnu proszę potraktować jako ciekawostkę. Nie dokładać nam mieszkańcom Piotrkowa (przynajmniej tej grupie, której sie to nie podoba) kolejnego potworka !
Piszę za siebie - nie chce się wstydzić już bardziej niż muszę. A niestety muszę za rózne sprawy.
Tak jak ktoś napisał ponizej - uczmy dzieci i się hymnu Polski by móc na uroczystościach miejskich zaśpiewać więcej niz jedną zwrotkę.
Z poważaniem
Ma pan słuszną rację. W tej sprawie emocje wzięły górę. Moje skądinąd wzburzenie nie było skierowane do pana, lecz do pana przedmówców. Rozumiem pana argumenty. Fakt, dyskusja powinna dotyczyć hymnu, a nie osiągnięć mojego męża. Z tego miejsca chcę pana gorąco przeprosić za moje uniesienie. Proszę też o zrozumienie mojej reakcji. Wciąż słyszę, że radny to karierowicz, który myśli tylko o tym, jak dorobić się większego majątku. A stwierdzenie, Ten radny co wywołał temat niech się weźmie za drogi a nie szpanerstwo uprawia, spowodowało moją spontaniczną i zupełnie niepotrzebną reakcję (nazwijmy to) obronną. Chciałam w ten sposób pokazać, że ten radny nie siedzi z założonymi rękami i nie czeka na kolejną dietę wymyślając jakby tu stać się popularnym. Nie chodziło mi również o tanią reklamę. Uważam, że jak ktoś naprawdę chce pomóc innym, to po prostu to robi, a nie krzyczy, że chce zrobić. Powiem tak: gdyby faktycznie dyskusja dotyczyła tylko i wyłącznie wymiany poglądów na temat hymnu ja (przez wzgląd na mojego męża) w ogóle nie zabierałabym głosu w tej sprawie. Serdecznie pozdrawiam. Agnieszka.
Wracając do tematu artykułu uważam, że hymn miastu nie jest potrzebny ale hejnał by się przydał. Tyle, że grany z najstarszej w mieście wieży czyli z Fary
Dziś 3 V 2016 w samo południe hymn miasta Piotrkowa Trybunalskiego zabrzmiał z szuflady!
Hymn zabrzmiał po raz pierwszy w eterze na antenie... Radia Piotrków z wieży Sigmatex.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!