Dokładnie...
Miejscówka na posiadówkę rewelacyjna.
Z pewnością promile huczały w żyłach i "fajnym" pomysłom nie byłoby końca. ( w tym przypadku jednak był... koniec )
Myślę że zawsze jeśli jest wypadek powinno się wziąć pod uwagę opinię wszystkich stron, dlaczego ktoś ocenia człowieka który nie może się już bronić. Nawet jeśli to była jego wina to twierdzę że kierowcy przejeżdzający przez te dwie wsie jadą przez nie tak szybko jak tylko się da bo co- bo to taki kródki odcinek że nie opłaca się hamować? A jeśli siedział na tym asfaldzie to może przyszłoby komuś do głowy że coś mogło być nie tak-ale nikt nie zasługuje na taki koniec-przykro mi.
Nie tak dawno, przejeżdzając między Rozprzą a Niechcicami ok. godziny 8ej, w wielkiej mgle z daleka zauważyłam na drodze "coś". Coś, co z daleka przypominało zwój jakichś szmat.Jednak trudno było mi "to" ominąć, bo z naprzeciwka jechał samochód. Zatrzymałam się i co ujrzałam - leżącego człowieka! Zadzwoniłam na policję,żeby coś z tym panem zrobili, bo pan okazał się kompletnie pijany.Zanim dotarła policja ( ja nadal stałam na awaryjnych,żeby nikt ów pana nie rozjechał, a wyglądałam jak sama bym go potrąciła ) zainteresował się sytuacją tamtejszy mieszkaniec, który wziął gościa za habety i rzucił go w stronę rowu...
Gdyby nie moja reakcja, jego historia pewnie skończyłaby się podobnie jak bohatera tego artykułu.
abcde kolego najpierw poćwicz gramatykę !!! kródki się tak pisze KRÓTKI !!
A poresztą czesto jezdze w tamtą stronę i wiem jak to wygląda.
kierowcy tam śmigają 90/100km/h śmiało.
a kierowca byl bezradny . Jeśli mijasz się z 2 samochodem to sami wiecie jaka jest widoczność jeśli cię oślepia światłami .
Cami, kurcze urastasz w moich oczach na bohatera. Dobrze zrobiłaś. Gdybyś go minęła i pojechała pewnie nie dała by Ci spokoju myśl czy ktoś go nie przejechał.
Aman,nie przesadzaj!
Ja mogę przesadzać a pewnie niejeden minął tego gościa i pojechał dalej. Może i wkurzamy się na takich pijaków ale swoim postępowaniem może przysporzyć kłopotów jakiemuś niewinnemu człowiekowi. Więc lepiej usunąć go z drogi ale w normalny sposób.
Aman ma rację! Taki niewielki gest może uratować komuś życie. Ile osób nie miało takiego szczęścia jak ten uratowany przez Cami i zginęło przez ludzką obojętność i znieczulicę?
Będę świnia i powiem tak. Mnie już nawet nie chodzi tak do końca o tego gościa ale jakiś inny człowiek wjeżdżając w niego będzie się musiał potem gęsto tłumaczyć. A uraz po takim zdarzeniu pozostaje, podejrzewam do końca życia.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!