To kiedy kolejny podateczek z tego tytułu?
U nas każdy problem "rozwiązuje się" poprzez wprowadzenie podatku.
Pada? Podatek od deszczu!
Nie pada? Podatek od suszy!
Ciepło? Podatek na walkę z globalnym ociepleniem!
Zimno? Wieje? Podatek na walkę ze zmianami klimatycznymi!
Ludzie kupują słodkie napoje? Podatek cukrowy!
itp. itd.
A może artykuły tego typu to "przygotowywanie gruntu" pod podatek od "śladu wodnego"? Trąbią już od jakiegoś czasu, ile to wody "pochłania" "wyprodukowanie" kilograma mięsa, ziemniaków, czy pary skarpetek. Stworzenie pojęcia "śladu wodnego" i trąbienie o zużyciu wody na wyprodukowanie pary gaci to nie jest sztuka dla sztuki, tylko ma swój konkretny cel. Kiedy na co dzień płacimy już dziesiątki różnych podatków, to wprowadzanie kolejnych wymaga absurdalnych pretekstów. Ale jak to mówią, lud głupi wszystko kupi.
Wycinejta wincy lasów... na pewno się polepszy. No i to chore prawo, zgodnie z którym nie opłaca się oszczędzać wody. Zużycie wody spada = miasto podnosi cenę, bo koszty ujęcia i dystrybucji rozliczane są za jednostkę.
W 1978r opracowano,, program Wisla". Już wtedy to przewidziano. Miało być 16 stopni wodnych na Wiśle. Dodatkowo miały by inne zbiorniki na pozostałych rzekach Polski. Potem nastały czasy solidarności i projekt zarzucono. Mamy więc to co mamy.
Brak u nas mokradeł itd. wszędzie beton i rowy melioracyjne żeby jak najszybciej odebrać wodę i spuścić do morza ...
Może jakiś wywiad z lokalnymi specjalistami od melioracji ??
Też mi odkrycie...w szkole jakieś 20lat temu o tym uczyli...nic w tym zakresie przecież się nie zmieniło.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!