metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
Maniek ~Maniek (Gość)16.06.2015 11:46

No i git

10


on ~on (Gość)16.06.2015 15:08

Pięknie napisane na końcu.
"Impreza potrwa do środy" cieszmy się i radujmy...

50


jaki ~jaki (Gość)16.06.2015 19:45

fajna imprezka , gdzie można łyknąć wejściówki ???

30


luzik luzikranga17.06.2015 10:49

Miałem dać sobie luz i nie pisać o tym kolejnym przejawie durnoty samorządowych "myślicieli", ale ...
Po pierwsze, żeby ludzie chcieli odwiedzać daną miejscowość, to musi być w niej jakiś produkt turystyczny. Szczekanie o królu, co to trybunały koronne odprawiał, albo ostrzył se miecze na miesiąc przed bitwą nie przyciągnie nikogo. Nawet jeśli szczekający szczekać będą po angielsku.
Weźcie przykład takiego Borysewa; tam nie ma nic - oprócz mini zoo utworzonego przez jedną rodzinę bez udziału samorządowych szczekaczy. A ludziska walą drzwiami i oknami!
Po drugie, jadąc do miejscowości, dajmy na to, X, wiem, że w tej miejscowości rządzi taki sam niedojda i przekrętas jak w miejscowości Y. Oczywiście, przy pomocy różnorakich - ale w sumie podobnych do siebie - klik i układów. A kto nie chciałby odpocząć od tego syfu?
Po trzecie, mam świadomość, że przedsiębiorca, który prowadzi geszeft, w którym mam wypoczywać, to nie aniołek, a raczej szuja taka sama jak niejeden dobrze mi znany miejscowy biznesmen: cwaniaczek nie szanujący ludzi, cwaniaczek stawiający na stole przeterminowaną parówkę - ale w cenie szynki parmezańskiej. Cwaniaczek każący spać w brudnym wyrku kupionym gdzieś na meblowym szrocie. Cwaniaczek, który po każdym sezonie musi se kupić nową wypasioną brykę...
Po czwarte, przygoda. Jaką przygodą będzie przyjazd do takiego Piotrkowa Trybunalskiego? Co zapamiętam z takiego wyjazdu - dziury w drogach, brak miejsc parkingowych i syf na ulicach?
Oczywiście, nie wyczerpałem wszystkich argumentów ani "za", ani "przeciw". Mógłbym napisać jeszcze chociażby o skrzywionym patriotyzmie Polaków, wynikającym min. z wieloletnich zaniedbań. Wiadome jest jedno: bez wytężonej pracy, bez samoograniczenia i pokory nikt nie zbuduje w Polsce bazy i marki turystycznej. Nawet jak będzie małpował małpy używając pięknie brzmiącego z angielska słówka "placemaking".

Komentarz był edytowany przez autora: 17.06.2015 10:50

10


Nowy komentarz
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat