A w pierdokowie bryndza. Jak była a chojniaka, tak samo, za młodego.
Zupełnie nie moje klimaty, tylko jestem zdziwiony, że fundacja z Mzurek nie organizowała jak to zwykle bywało tylko GOK z Woli.
Kiedyś było spontanicznie i ludowo,dzisiaj wyreżyserowane widowisko polityczne. Ciekawe po co w Mazurkach Drozdek i Urząd Gminy, fajniej było gdy organizatorem było KGW, nie zalatywało polityką i propagandą, ale cóż dzisiaj dla polityków nie ma żadnej świętości ,wszędzie się wepchną
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!