Ja do wyglądu tego ogrodzenia nie mam żadnych zastrzeżeń ... jak działa to jest ok :)
Ludzie powariowali z tą idealnością, doskonałością i dokładnością ... Co za różnica czy ono jest proste czy krzywe?
Ekipę Majczyny powinno się zatrudnić chociaż na miesiąc na produkcji na trzy zmiany, bez wolnych sobót,czasami niedziel u heer Haeringa, tam by się nauczyli jak się pracuje w tych czasach, jakie są obowiązki, jak się odpowiada za swoją pracę jakie są kary,gdy źle się ją wykona , od zegarowej szóstej do zegarowej czternastej z pół godzinną przerwą pod okiem kamer, myślę że ta lekcja by im się bardzo przydała, być może przy następnych inwestycjach byłby lepszy nadzór, lepsze zainteresowanie, lepsze zaangażowanie w swoją pracę, bo to co się dzieje w poprzednich i obecnych inwestycjach woła o pomstę do nieba.
To jest kolejny przykład na dużą niegospodarność piotrkowskich władz oraz na to, że nigdy żadna inwestycja nie może być przeprowadzona dobrze i nie chodzi mi tutaj o falujące ogrodzenie, które i tak musi być naprawione w ramach umowy. Żeby nie było, że tylko krytykuję zacznę od plusów: Bardzo się cieszę, że po tylu latach zaniedbań w końcu wzięto się za park. Niestety jak już wydaje się pieniądze to trzeba to robić z głową. Po 1 kolejny raz zauważam, że pani Małgorzata Majczyna ma jakiś fetysz związany z laniem asfaltu. Wylała go i na Słowackiego, które miało być deptakiem i na Zamkowej i na Starowarszawskiej. To mogę jeszcze przeboleć, ale w parku? Jeśli kostka była za droga lub po prostu niepraktyczna to pani Małgorzato istnieje coś takiego jak kolorowy asfalt - to taki sam asfalt co czarny tylko, że ładniej wygląda. Po 2 zamiast nowego, stylizowanego ogrodzenia zamontowano starą siatkę. Do konserwatora to ja już się nawet nie czepiam - on nawet zgodziłby się na zburzenie Starego Miasta i przeprowadzenie autostrady, ale trzeba mieć choć odrobinę zmysłu estetycznego, Ponadto można by było wraz ze stylizowanym ogrodzeniem zrobić ładną, reprezentacyjną bramę od strony ul. Żeromieskiego. Po 3 osławiony mostek zakochanych. Kiedy usłyszałem, że coś takiego będzie pomyślałem, że w kanale pojawi się woda, a mostek będzie stylizowany, "romantyczny", ładnie wpasowany w otoczenie. Okazało się, że wody nie ma, a słynny mostek zakochanych to stare żelastwo sprzed remontu z jedyną "atrakcją" wieszania na nim kłódek. Napisałbym w tej sprawie do pani Majczyny, ale pewnie jak zwykle otrzymałbym odpowiedź, że władze się nie mylą i projekt jest idealny. Szkoda, ze wspomnianymi poprawkami park wyglądałby po prostu ładniej.
Ta Majczyna to chyba nigdzie nie była i nic nie widziała poza Piotrkowem jak można było wydać decyzję na odtworzenie tak topornego pamiętającego czasy głębokiej komuny ogrodzenia, pozostawieniu bram wejściowych do parku z ciężkimi zrobionymi z kątowników i sitki drzwiami zamykanymi na wiszące łańcuchy z kłódką , gdzie był i co robił w tym czasie "nasz" osławiony konserwator Błaszczyk że zgodził się na to barbarzyństwo w zabytkowym piotrkowskim parku.
Co tu można wymagać od p.Majczynay, nigdzie nie była i nic nie widziała. Wydane pieniądze poszły z wiatrem, nie widać tych 3milionów...
Na lampy nikt nie zwraca uwagi,
do kamer nikt się nie uśmiecha,
kwiatów i krzewów nie widać,
ogrodzenie jest nie ważne,
byleby Straż Miejska częściej zaglądała służbowo, by było bezpieczniej i żeby pilnowali porządku, bo młodzież z TPS-u już nieźle rozrabia na przerwach, zostawiając wielkie góry śmieci.
Tak naprawdę po co ogrodzenie w ogólnodostępnym parku. Pomijając "super dokładne" wykonanie ogrodzenia (murków) to odnosimy wrażenie jakby stare przęsła zostały tylko pomalowane i jeszcze w tak nie umiejętny sposób, że widać to gołym okiem. Ciekawe gdzie był kierownik budowy podczas remontu i jakie wytyczne były zawarte w zamówieniu rewitalizacji obiektu.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!