hmmm nie rodziłam więc nie wiem, ale z jednej strony fajnie kiedy facet jest przy kobiecie z drugiej strony moze to troche krępujace, jednak jesli miało by to tak wygladac jak jest opisane to raczej lepiej rodzic samemu;)
Witam, do wszystkich panów jeśli macie ochotę być przy porodzie to jak najbardziej bądźcie. Krótko: pierwszy poród mojej żony w Matce Polce - wszystko super i ok, następny na Rakowskiej, (cuda się działy, mianowicie jedna położna na kilka porodów, jak zwróciłem uwagę że może trzeba łóżko przyszykować do porodu to usłyszałem że niema pośpiechu a za chwile poród, totalny chaos, położna gdzieś dzwoni, dziecko się rodzi na nieprzygotowanym łóżku, za chwile wpada jakaś pielęgniarka, w pośpiechu zawada o podłączony wenflon wkuty w rękę żony i go wyrywa, i mówi do mnie abym zatamował krwawienie - śmiech na sali porodowej), szkoda że nie nagrałem tego porodu - jak najdalej od niekompetentnych ludzi którzy odbierają w taki sposób porody.
Mój małżonek był przy dwóch porodach i jakby nie jego wsparcie nie wiem czy bym dała radę naprawdę warto rodzić ze swoim facetem chociaż widzą jaką męka przechodzimy bo mój na pewno odczuł ze to nie takie latwe ., ale w ogole nie żałuję on ani ja ze był z nami A i jeszcze ważna rzecz innaczej personel się tobą zajmuje jak nie jesteś sama..
do mam które rodziły w szptalach ptb zgadzacie sie z tym co pisza???
Ciekawy temat redakcja wybrała nie ma co .Mozna odnieść wrażenie ,ze facet to tylko potrzebny jest by kase zarabiac i i do wszystkich innych obowiązków potrzebny ale przy porodzie to nie u ginekologa też nie bo i po co a przeciez ma prawo widzieć jak sie ich wsolne dziecko rodzi to jedyna chwila w zyciu .Mój nie miał okazji byc bo tak wyszło a wtey 5 setek chcieli za obecność męża przy porodzie ,szkoda ,ze nie był bo ma słuszne pretensje o to i wcale sie temu nie dziwie ..Kiedys powiedział takie zdanie : jesli by wiedział ,ze nie bedzie mógł byc przy narodzinach zadnego dziecka to nigdy zadnego slubu by nie brał i nie zakładał rodziny .ja to rozumiem i sama żałuje ,że tak wyszło.To powinna byc normalność a nie temat tabu ale tu w piotrkowskich szpitalach jest temat tabu i nic sie na to nie poradzi
mi sie wydaje predzej moja siostra by zemdlała niz mój facet, a mama dopiero by panikowała nigdy w zyciu bym ich nie chciała;)
Ja rodziłam sama. Mąż powiedział że jeśli tylko tego chce to będzie ze mną i do momentu kiedy znalazłam sie na porodówce chciałam a potem powiedziałam żeby pojechał do domu:) Nie wiem czemu ale jak tak myśle o tym teraz to chyba lepiej bo mogłam sie skupić tylko na sobie i na tym co mówiła położna a przy mężu pewnie bym zaczeła panikować:)
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!