Panie pośle od palikota interweniuj tak jak ostatnio w rozprzy
bo nie bedziemy mieli dentysty i wylecą nam zęby i czym bedziemy gryżć.
w tym całym złodziejskim NFZ najbardziej rozwalaja mnie limity. w danym roku moze zachorowac na dana chorobe np 300osob i nie wolno wyleczyc ani jednej wiecej.
1 mln 8 tysięcy zlotych- ja wśrod moich znajomych nigdy nie słyszałam aby ktoś z dzieckiem szedł państwowo do stomatologa więc zastanawiam się skąd te kwoty???
Błąd.
NFZ mówi w takich przypadkach,że nie można odmówić leczenia osobie "ponadlimitowej", bo to wszak nie licuje z zawodem lekarza, ale on ( NFZ) już niestety "zakontraktował" leczenie określonej liczby ludzi, i niestety, nie jest w stanie za to "ponadlimitowe" leczenie zapłacić...
Szczytem obłudy jest funkcja rzecznika praw pacjenta przy NFZ, który tylko czeka na takie sygnały ( odmowa leczenia ).Toż to znakomity, wymarzony wręcz dla NFZ pretekst do całkowitego zerwania kontraktu, a więc niezapłacenia ( zaoszczędzenia) za cały kontrakt!
Co za zakłamanie!
Lekarz nie ma prawa odmówić, NFZ może odmówić,ba, stoi na starży "porządku" takiego "porządku" ;->
Nie każdego stać na prywatne leczenie. Wśród moich znajomych, niestety są zmuszeni chodzić.
NFZ w Piotrkowie zlikwidowałbym całkowicie. Wszak i tak wszystko załatwiane jest przez Łódź. Kolejna grupka nic nie robiących ludzi, pierdzących w swoje stołki.
Ciekawe ile kosztował wynajem pomieszczeń w budynku po komitecie PZPR (w którym mieściło się kiedyś NFZ w Piotrkowie)a ile kosztuje teraz wynajem pomieszczeń w nowym budynku przy Armii Krajowej i kto za to płaci?
Inną sprawą jest przyznawanie kontraktów. Trzy lata temu przyznano kontrakt np. gabinetowi stomatologicznemu przy ul.Słowackiego (naprzeciw sex shopu) do którego ciężko wejść np. starszej osobie a już inwalida na wózku jest bez szans. Ale może NFZ propaguje takie trzeźwe wychowanie. Leczenie zębów połączone z wychowaniem seksualnym. I to nie tylko dla dorosłych ale także dla dzieci (które leczą też zęby). Brawo panie Żerek. Oby tak dalej. Nie wiem po co pan i reszta urzędników tam siedzicie jak i tak o losach kontraktów decyduje według pana komputer.
Aby było normalnie, to należałoby zrobić całą służbę zdrowia prywatną. Oczywiście wtedy zbędny byłby cały NFZ ze wszystkimi oddziałami i ministerstwo zdrowia. Rząd oczywiście na to nie pójdzie, bo wtedy nie możnaby zabierać ludziom z pensji składek zdrowotnych. Każdy by wówczas płacił za usługi medyczne, których by potrzebował, a konkurencja na rynku usług spowodowałaby ustabilizowanie cen na przystępnym poziomie. Nikt nie czekałby w wielomiesięcznych czy nawet wieloletnich kolejkach na zabieg. Płaciłby i byłby traktowany jak człowiek (klient), a nie jak zło konieczne. Obecnie większość składek pożera owa machina urzędnicza rozdzielająca pieniądze i zawierająca kontrakty, których warunki są sprzeczne zarówno ze zdrowym rozsądkiem jak i często z ogólnocywilizacyjnymi normami. Kontrakty na ilość zepsutych zębów, złamanych kończyn, wyciętych wyrostków i wszelkich pozostałych chorób i przypadków. Debilizm i zgroza. Gdyby żył mistrz Bareja, to miałby dziś więcej absurdalnych motywów do swoich filmów niż za tzw. "komuny". Jakby każdemu zostało dodatkowo parę stówek co miesiąc, które rząd zabiera na składkę zdrowotną, to na pewno stać by go było iść w razie potrzeby do lekarza i zapłacić kilkadziesiąt złotych za wizytę (czy dwie stówki nawet). Obecnie wiele osób i tak chodzi prywatnie do stomatologów i innych lekarzy, aby nie czekać w wielomiesięcznych kolejkach. Płacą podwójnie - za wizytę prywatną i składkę na publiczną służbę zdrowia, z której w tym przypadku nie korzystają.
Jak nasz rząd tak sobie ceni kontrakty to niech zawiera je ze społeczeństwem (wyborcami) zaraz po objęciu władzy. Treść kontraktu prosta - wywiązanie się z obietnic wyborczych i zostawienie kraju w lepszym stanie pod koniec kadencji niż przy jej rozpoczynaniu. W razie niewywiązania się, bezwarunkowo do pierdla na resztę życia. Takie kontrakty poparłbym wszystkimi kończynami. Tyle w temacie.
ja też popieram takie rozwiązanie. Niestety tak nigdy nie będzie bo świnie, które są przy korytach na to nie zezwolą :-(
Z powyższych danych wynika że w regionie jest spadek finansowania stomatologii o 1716 tys PLN co w porównaniu do finansowania w latach 2009- 2012 na poziomie 6324 tys oznacza
gigantyczny spadek
[b] a jeszcze nie jest uwzględniona inflacja; ludzie w tym nie ma ładu i składu. To oznacza bowiem że żaden rząd od 1989 r nie ma pomysłu na reformę ochrony zdrowia w Polsce i ten system , który obecnie mamy upadnie z takim hukiem, że dzięki. Dla porównania dodam że suma 576 tys oznacza 9-11 gabinetów. Znajoma dentystka sumę kontraktu na poziomie 70 paru tys wyrabiała w ciągu pół roku pracując 3 dni w tygodniu i to uczciwie
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!