Ja zawsze będę walczył o to by w mieście było jak najwięcej zieleni a nie betonu. Wystarczy przejechać się do Łodzi żeby zobaczyć o co chodzi. W naszym mieście często jest tak, że najpierw wycina się drzewa pod byle jakim pretekstem a potem w tych miejscach nie sadzi się żadnej zieleni a potem nagle coś tam zaczyna się budować. Ostatnie przesadzanie drzew na skalę masową odbyło się chyba na skrzyżowaniu Wojska Polskiego z Armii Krajowej gdy budowano stację benzynową i przesadzono drzewa na drugą stronę skrzyżowania. Więcej przesadzeń nie pamiętam. Śmieszą mnie więc ludzie którzy pojawiają się na forum i swoją pierwszą wypowiedzią atakują innych zamiast wypowiedzieć się na temat przewodni. Więc pokrzywo wskaż mi choć jedną twoją inteligentną wypowiedź na temat wycinki topoli w naszym mieście do tej chwili. Wtedy przyznam Ci rację. A jeżeli nie potrafisz powiedzieć nic sensownego na dany temat a tylko wchodzisz tu żeby obrażać innych to proszę: lepiej nie pisz nic.
Jeszcze jakiś kasztanowiec był przesadzany kilka lat temu na skwer przy Sulejowskiej/Wyzwolenia, ale skąd - nie wiem, może z ul. Sulejowskiej?
Faktem jest, że takie przesadzanie jest dość drogie - OIDP kosztuje ok. 50 000 zł za jedno drzewo. Czasami więc bardziej opłaca się wyciąć jakieś drzewo i posadzić klika nowych.
Nie mogę przeboleć lipy, którą wraz z moim ojcem posadziliśmy w 1984 lub 1985 roku przed naszym blokiem. Posadziliśmy 4 drzewka - 2 lipy i 2 jarzębiny. Po kilku miesiącach z 4 drzew zostało tylko jedno - pozostałe przeszkadzały pani Sz. z I piętra, która argumentowała, że pszczoły będą jej wlatywać do mieszkania. Lipa ta rosła sobie spokojnie aż do grudnia 2006, kiedy to została wycięta przez SM im. Słowackiego ponoć na wniosek mieszkańców. Czy na wniosek mieszkańców można wycinać wszystkie drzewa, nawet te nie stwarzające żadnego zagrożenia czy utrudnienia ruchu?!
Co ciekawe, pniak po tej lipie, sterczy przed blokiem po dziś dzień - nie ma kto go usunąć.
A co z topolami, które rosną na prywatnych posesjach. Czy też będą wycinane?
Po wycięciu wszystkich topoli proponuję wybrać na prezydenta miasta dyr. MZDiK Jacka Marusińskiego a jego zastępcą ustanowić Zdzisława Majsaka. Marisiński nie dostał się do rady miasta to Chojniak załatwił mu ciepłą posadkę w MZDiK. Majsak był wczesniej naczelnikiem Wydziału Ochrony Środowiska w urzędzie miasta. Zwolnił go Matusewicz a przyjął były dyr. MZDiK Kubisiak mieszkaniec Tomaszowa. W MZDiK nie ma komu zrobić czystki podobnie jak w urzędzie miasta. Zwykłych pracowników zwalnia się na każdym kroku nawet tych z kilkunasto i kilkudziesięcioletnim stażem. urzędasów wciąż przybywa. Wkrótce nie będzie miał kto na nich pracować jak pozwalniają robotników.
Właśnie przed chwilą w radiu pan Majsak powiedział, że nie trzeba się pytać mieszkańców o zgodę na wycięcie topoli. Więc po co ten mail i numer telefonu.
Gratuluję pomysłu pana Majsaka na sadzenie lip. Tylko kto później będzie wycierał padająca z lip żywicę. Kolejna odpowiedź, że koszt ścięcia drzew przewyższa ich wartość. To po co je ścinać jeżeli się to nie opłaca. Jeżeli te drzewa są takie ekspansywne to znaczy że muszą być w dobrym stanie a pan Majsak mówi, że większość z nich to próchno w środku. Coś mi się nie wydaje bo sam widziałem ścięte w mieście drzewa i przekroje przez pień były zdrowe jak rydz. Ja bym poprosił o pokazanie kosztów wycinki drzew żeby można było oszacować czy to się opłaca czy nie.
Mówić próchno znaczy zarabiać :)
Lipa hmmm, Jesion czy nie jest za miękki w porównaniu z Topolami?
Ja bym był za Klonami tylko teraz czy szczepionymi/formowanymi czy zwyczajnymi ?
Jedno jest pewne korzenie nie mogą być palowe !
Pan Majsak w audycji wielu rzeczy nie wytłumaczył.
Informował o zamiarze wycinania wszystkich topoli, równocześnie tłumacząc, że każdorazowo konieczna jest zgoda na wycięcie każdego wskazanego drzewa. Mówił o złym stanie drzew - nie mówiąc ile drzew zbadano. Pyta mieszkańców o zdanie, twierdząc równocześnie, że nie musi. Cały ten temat wydaje sie teraz nieprzemyślany. Po audycji jeszcze bardziej niejasne są zamiary i intencje tej "akcji".
Namawiam redakcję Radia do uzyskania szerszej informacji:
co na to władze miasta, Wydział Ochrony Środowiska, radni.
Czy miasto ma fundusze na tak wiele wycinek i nowych nasadzeń? W jakim czasie nastąpiła by wymiana wielkich topoli na nowe, czyli mniejsze drzewa.
I najważniejsze: CZY KTOŚ TE DRZEWA POLICZYŁ????
Na ul. Żwirki od pewnego czasu jest prowadzone w miarę systematyczne prześwietlanie koron drzew jesionów i ma to uzasadnienie. Jednakże da się zauważyć, że przy okazji tych zabiegów pielęgnacyjnych są usuwane całe drzewa. Nie oznacza to, iż drzewa są całkowicie do wycinki. Pnie drzew są bardzo często zdrowe a są w całości wycinane. Zaobserwowałem że zdrowe fragmenty pni drzew są tak przygotowane, że wieczorem są wywożone i zapewne sprzedawane jako dobry gatunek drewna i ktoś na tymm zarabia. Ponadto na parkingu przy ul.dzielnej jest parking podzielony na kilka stref do zaparkowania. Niestety taki około 2,5 m. wjazd w jednym przypadku jest ograniczony przez fatalnie wygladające drzewo typu głóg, który latem szpeci samochody swym pyłkiem a niestety nikt go nie wyciał, mimo że była wycinka na tejże ulicy i zlikwidowano zdrowe identyczne drzewo stojące obok parkingu nikomu nie przeszkadzające.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!