Proponuję przede wszystkim rozwiązać Wydział RD w PT. Oprócz dyskusji na temat predkości i jej pomiaru nic nie robią . Może wzięliby sie za regulację ruchu na skrzyzowaniu w Poniatowie w szczycie albo zawnoiskowaliby o lewoskrety -to przede wszystkim bezpieczeństwo.
zastanawiam się czy podinsp. Artur Szczegielniak ma pojęcie o czym mówi? a może jest ograniczony umysłowo? między proponowanymi miejscami instalacji kamer jest 6 sygnalizatorów świetlnych (nie licząc dworskiej i wyjazdu na Sulejów) biorąc pod uwagę światła i miejsca w których zawsze jest ciasno i trzeba zwolnić, żeby uzyskać średnią prędkość 50km/h nierzadko trzeba by jechać grubo ponad 100km/h. To jest absurd, o czym ten człowiek bredzi, odcinkowe pomiary prędkości stawia się w miejscach w których nie ma możliwości zjazdu, czy zatrzymania (autostrady drogi ekspresowe) wtedy to zdaje egzamin, a nie na odcinku 7km przez całe miasto, gdzie można skręcić w bok i już kamera nas nie uchwyci, będę jechał od Reala do alei 3 maja 100km/h skręcę w stronę słowackiego i pomiaru żadnego nie będzie. Proponuję wysłać Pana podinspektora na jakieś szkolenie zamiast pozwalać na ośmieszanie siebie i całej Policji w mediach.
Chyba by musieli na każdym wlocie i wylocie z Piotrkowa te urządzenia postawić aby coś zadziałało....
Bo co że wjadę od Bełchatowa a nie wyjadę na Sulejów przez Sulejowską tylko pojadę sobie na Zalesice....
Stawiajcie ile chcecie,co z tego jak i tak do tej pory żadna służba nie potrafi legalnie ustalić sprawcy i wystawić mandatu, a tylko lemingi płacą za zdjęcia z fotoradarów itp.
Ano,święta racja!
Proponowany odcinek nadaje się do takiego pomiaru jak pięść do oka...Lepiej tą kasę wydać na stacjonarny patrol drogówki-to najlepiej zmniejsza predkość. A i Policja miałaby wiekszą szansę zareagować na wszystkie pojazdy łamiące prawo!
Cóż za pomysł idealny, ale jak zawsze ale, co z autami które NIE pojadą zgodnie z założeniami i gdzieś skręcą, co z sygnalizacją świetlną której na tym odcinku drogi nie brakuje, i gdzie przy "pechu" można stracić dobre kilka minut, co automatycznie zaniży prędkość, w porównaniu do osoby która jakimś cudem trafiła by na "zieloną falę" na całej długości odcinka pomiarowego. Nie wiem co za imbecyl coś takiego wymyśla, ale brakuje mu chyba trochę IQ głosząc takie pomysły. Pomiar powinien być do odcinku bez świateł, z maksymalnie uproszczoną swobodą jazdy gdzie mało co może wjechać/zjechać z drogi, takim miejscem był by np odcinek od Gomulina do Piotrkowa a dokładnie do ronda (nie wiem jak się to rondo nazywa bo nazwa do szczęści mi potrzebna nie jest), gdzie kierowcy potrafią depnąć
Panie podinspektorze a jaka jest najlepsza droga, od wjazdu od strony Bełchatowa, do Sulejowskiej? Najlepiej, żeby samochody nie skracały sobie przejazdu to ustawiłbym zapory przy Dworskiej i puścił całe towarzystwo Dworską, Słowackiego, Źródlaną, Wojska Polskiego, Kostromską, Karolinowską, Rolniczą, Spacerową, Jerozolimską do ronda sulejowskiego. Panie podinspektorze, tak będzie dobrze? Gwarantuje panu, że tą droga nikt nie przekroczy 50km/h.
A może by tak na Rolniczej postawić znak ograniczający prędkość do 5 km/h,wtedy 99% kierowców straci papier za podwójne przekroczenie prędkości.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!