Podziwiam te wszystkie "dzikie stoiska" przy wjazdach do marketów. Truskaweczki ślicznie opalają się w słońcu, a dodatkowo jeszcze zbierają kurz i spaliny. Nie da się tego sprzedawać w bardziej cywilizowany sposób? Współczucia dla sprzedających, którzy często muszą tam siedzieć wiele godzin, bez dostępu do toalety, bieżącej wody itd. Po truskawkach ruszy sezon z lodami.
Teraz babka sprzedawała już po 5zl na koniec dnia ale to raczej był dżem i wkoncu spuściła mi na 3
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!