Ale po co to zmieniać ? Tradycyjna papierowa szkolna legitymacja to miła pamiątka.
Załóżmy, że pada internet, tak na zawsze i definitywnie na całym świecie - jakiś wirus, atak cybernetyczny, obojętnie co. I co wtedy się dzieje? Jak przeżyjemy kolejny dzień, kiedy nie będziemy mieli dostępu do czegokolwiek, wszak teraz wszystko cyfrowe?? Nie popadajmy w cyberuzależnienie, proszę.
Dajcie spokój! Niebawem dojdzie być może do takiego szaleństwa, że nawet ażeby skorzystać z publicznego szaletu, trzeba będzie najpierw pobrać mobilną aplikację na smartfona, zainstalować wtyczki, przetestować algorytmy, wygenerować hasło, zmienić hasło, pobrać SMS-em kod jednorazowy, wylogować, zalogować ponownie, wybrać opcje zabezpieczeń, wybrać sposób płatności, uwierzytelnić klauzulę RODO, podpisać podpisem elektronicznym, albo profilem zaufanym, no i... wstyd powiedzieć, co może się stać, kiedy system się zawiesi, albo wystąpi jakiś krytyczny błąd serwera wymagający interwencji administratora, przeładowania systemu, powtórzenia procedury generowania haseł kodów i PIN-ów... A więc zmierzamy do jakiegoś szaleństwa. Być może teraz będziemy do najprostszych czynności musieli ściągać aplikacje, instalować jakieś wtyczki, generować hasła, pamiętać kody i PIN-y, wybierać opcje zabezpieczeń, czytać klauzule RODO, droczyć się z błędami serwerów itd. itp. Po co nam to? No i w tym duchu zapytam: do czego może się przydać jakaś cyfrowa legitymacja?... Czy to komuś rzeczywiście ułatwi, czy może jednak utrudni życie?
"Bezkosztowo"?
Czy każdy uczeń w Polsce otrzymuje bezpłatnego smartfona i opłacany abonament?
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!