Jak to za mało. Kasują minimum 3 tysie za 18 godzin w tygodniu i dodatkowo 50-100 za godzinę korków. Żyć, nie umierać
Do Zenka. Nie wiem czy wiesz, Ale kontraktowy po dwóch latach ma znacznie więcej od sprzątaczki czy administracyjnych. Natomiast sprzątaczka ma ta najniższą przez całą drogę zawodowa. Na pracowników administracyjnych nakłada się coraz więcej obowiązków ale zapomina się o pensji. A karta nauczyciela tak ich chroni, że mogą być beznadziejni a dyrektor nic nie może mu zrobić bo jest zatrudniony na podstawie mianowania, więc się nie starają. Przez to myślą, że są wielce wykształceni i im się wszystko należy i mają zero szacunku dla pracowników obslugowych i administracyjnych. A wcale nie są tacy inteligientni.
Kolejny artykuł, którego zadaniem jest chyba tylko wywołanie tzw. gównoburzy. I jak widać po komentarzach, zadanie wykonane.
A ja mam trzecią opinię: w każdym zawodzie o wysokości zarobków powinien decydować rynek. Nie wiem, skąd to przeświadczenie w narodzie, że organizacją edukacji powinno zajmować się państwo. Jak nie dyskusje, kłótnie i protesty odnośnie reform w edukacji, to w kwestii wysokości zarobków nauczycieli. Odpowiedzcie mi na pytanie: dlaczego nie ma dyskusji pt. "Czy pracownicy piotrkowskich magazynów zarabiają za mało?"? Magazyny to tylko przykład, wybrałem je ze względu na to, że w Piotrkowie i wokół niego jest ich po prostu dużo i zatrudniają dużo ludzi. Otóż nikt nad tym nie dyskutuje, bo są to firmy prywatne i wysokość zarobków kształtuje lokalny rynek. Prywatyzacja szkolnictwa skończyłaby te durne dyskusje o warunkach pracy i zarobkach nauczycieli. Być może wtedy pensje nauczycieli byłyby wyższe, niż dziś, być może niższe - wynikałoby to z zapotrzebowania na pracę nauczycieli. Zauważcie, że kwestię wysokości zarobków dyskutuje się wyłącznie w kontekście państwowych (tzw. budżetowych) posad. I jedynie pracownicy budżetówki strajkują albo protestują pod sejmem. Państwo samo tworzy grupy roszczeniowe.
Nauczyciel (i inne zawody również) powinien zarabiać bardzo dużo ale jego wynagrodzenie nie powinno być uzależnione od stażu pracy tylko od osiąganych efektów nauczania. Ponadto szkoły powinny być prywatne i wówczas skończyłyby się raz na zawsze głupkowate dyskusje nt. zarobków nauczycieli, bo każdy posyłałby dziecko do wybranej przez siebie szkoły i za nią płacił.
Nauczyciele narzekają ze pracują więcej niż 18 godzin(1 h=45 min) w tygodniu bo liczą: klasówki ,rady itp. ale nie liczą 2 miesiące urlopu,2 tygodni ferii , urlopu regeneracyjnego przez rok i innych przerw przedświątecznych. Dlaczego??
Patrząc na zarobki nauczyciela kontraktowego, stażysty można stwierdzić że lepiej być sprzątaczką, woźnym albo sekretarką w szkole. Odpowiedzialność żadna u takiej sprzątaczki, wykształcenie może być podstawowe a i tak zgarnie najniższą krajową, 13 pensję dostanie i nie musi się martwić każdego roku ile będzie miała godzin od września. Po co kończyć studia? W dobie reformy lepiej wychodzi się na byciu pracownikiem obsługi albo administracji.
To Ty się nie ośmieszaj. 12 lat stażu to prawdopodobnie nauczyciel dyplomowany więc pensja netto około 2800 a nie 1830. Jest jeszcze coś takiego jak pokój nauczycielki w którym można pracować i spotkać się z rodzicem. Za 2 godziny ponad 18 zapłacone. Często z godzin ponadwymiarowych nauczyciele mają pensje pracowników pozostałych.
Według dobrej zmiany reforma stworzyła tysiące wakatów nauczycielskich - można brać! W Piotrkowie jest 7 stanowisk do wzięcia - logopedia 2godz., logopedia - 2godz., angielski - 3 godz., logopedia 2godz, angielski, 3 godz., oligofrenopedagogika 2godz., oligofrenopedagogika 25godz. Wszystko do sprawdzeniana stronie kuratorium: (http://www.kuratorium.lodz.pl/praca-dla-nauczycieli/?city=Piotrk%C3%B3w+Trybunalski&subject=&jos=&search=Szukaj&jo_county=&jo_community=&dimension=)
I zobaczcie jak jest dobrze: zapraszają nauczycieli obwoźnych! I jak taki nauczyciel obwoźny wpadnie na te 2 godziny to na pewno się będzie wczuwał do pracy... jeśli w ogóle przyjdzie do pracy bo na dojazd straci to co zarobił.
I tak 25 lat trwa szczucie jednych Polaków na drugich. Na górników, rolników, nauczycieli itp. Cel jeden, aby nie było solidarności między ludzmi, aby jeden drugiemu wilkiem był.
Gdybym miala 20 lat nigdy bym tego zawodu nie wybrala. Nie szanuja. Nie placa. A trzeba sie ciagle doksztalcac najlepiej aby z 10 kierunkow skonczyc.. za swoja kase. A teraz co zrobic jak sie ma prawie 50 na karku, miekszanie w piotrkowie,i rodzicow starszych pod opieką. Wyjechać trudno i zyc z taka pensja tez trudno. Dzieciaki i mlodziezy nie wybierajcie tego zawodu. Kto nie ma w rodzinie nauczyciela to nie wie jak to jest. Jak przysłowie mowi: tam dobrze gdzie nas nie ma.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!