Dlaczego jej tak bronicie? Czyli rozumiem że jak np ktoś się zagapi i przejedzie na czerwonym świetle przez skrzyżowanie ale nikomu nic się nie stanie, to nie można dać mu mandatu?
Za taką nieodpowiedzialną jazdę oczywiście że należy się mandat. To mogło skończyć się źle dla innych uczestników ruchu
Rozumiem, że przepis przepisem, ale jeżeli była trzeźwa, uszkodziła wyłącznie swoje mienie, to jaki jest sens karać ją jeszcze dodatkowo? Jaki ma to przynieść skutek oprócz wpływu do budżetu? Musi to auto naprawić, miała na pewno sporo nerwów, na pewno ta sytuacja pokrzyżowała jej plany. Dodatkowo musi zapłacić jeszcze 500zł. Przykre to i mało zrozumiałe dla mnie...
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!