W Piotrkowie jest jakiś dziwny układ. Mimo, że wokół powstają różne miejsca pracy - Radomsko, Bełchatów, Tomaszów to w Piotrkowie NIC. Zero. Czy nie jest to sztucznie ubity rynek pracy pod zakłady, które są obecnie? Stawiam tezę. To jest niemalże niemożliwe, żeby przy takim usytuowaniu jakie jest w Piotrkowie z dostępem do dróg i kolei nie było ŻADNEGO ZAINTERESOWANEGO INWESTORA? Może ktoś blokuje ten rynek pracy, żeby się nie rozwijał?
a nie boją się koronawirusa? bo skąd te ciuchy i inne rzeczy będą?
Pracuje tam już niemal rok przez 5 dni w tygodniu po 8 godzin i jakoś mnie nie zwolnili.. I żadnych wymyślonych pretensji o dyspozycyjność nie było.. Więc jak komuś się nie chce pracować to za wygląd tam nie płacą.
Jak ktoś nie chce pracować to wiecznie narzeka na coś. Jest przynajmniej dyscyplina i za byle co nie zwalniają. Jedno z normalnych miejsc pracy i płacy na okolice. Komu nie odpowiada to do biedry na kasę
Dobrze, że chociaż w okolicy powstają nowe miejsca pracy. Ba na Piotrków nie ma co liczyć :(
Zalando - czytaj obóz pracy. Pewnie, że można robić po 8h dziennie i pięć dni w tygodniu. Ale tylko przez miesiąc. Później Cię zwolnią za brak dyspozycyjności.
Właśnie tam w ZALANDO pracuje się 8 godzin 5 dni w tygodniu.. Za pracujący weekend są dni wolne w tygodniu... A kto nie chce pracować w weekend to robi od poniedziałku do piątku po 8 godzin.. Jak się chce można przychodzić na nadgodziny jak tylko są.
Co z tego że IKEA ma bocznicę jak od dawna nic już koleją nie jezdzi
Jest jeszcze gdzieś praca po 8h dziennie od pon do pt czy wszędzie już tylko obozy?
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!