Współczynnik dzietności ogółem w 2022 r. w Unii Europejskiej wyniósł 1,46 urodzeń żywych na kobietę, co oznacza kolejny spadek po niewielkim wzroście odnotowanym w 2021 r. Współczynnik dzietności wyniósł ogółem 1,53 w 2021 r. i 1,51 w 2020 r. W 2022 r. najwyższą całkowitą dzietność w krajach UE zanotowano we Francji -1,79 żywych urodzeń na kobietę, a następnie Rumunii - 1,71, Bułgarii - 1,65 oraz Czechach - 1,64. Natomiast najniższe współczynniki dzietności odnotowano na Malcie - 1,08 urodzeń na kobietę, Hiszpanii - 1,16 i we Włoszech - 1,24. W czołówce krajów Unii Europejskiej z najniższym wskaźnikiem dzietności jest niestety Polska. Wynosi on w naszym kraju 1,29.
W krajach szczycących się zakazem aborcji jest najniższa dzietność: Polska. Malta. Francja zapisała prawo do aborcji w swojej konstytucji, tam dzietność jest najwyższa w Europie i teraz pewnie się jeszcze zwiększy.
O co chodzi z tą aborcją? Jest antykoncepcja, jest tabletka po, po co jeszcze aborcja, to co najgorsze.
Twierdzą, że istnieje 77 płci, ale chcą bronić interesów tylko jednej. Czyż to nie dyskryminacja pozostałych 76? Co na to ministra do spraw równości?
No nie wiem... Skoro na niektóre zabiegi i operacje trzeba poczekać nawet klika lat, to może i z aborcją niech poczekają kilka lat? Dlaczego zaraz robić od ręki?! Co nagle, to po diable, a pośpiech jest wskazany tylko przy łapaniu pcheł.
Podejście lewicy do edukacji: powywalać lektury, okroić materiał z historii, matematyki i nauk przyrodniczych. No bo po co to komu, prawda? Najważniejsza jest edukacja seksualna, bo przecież młodzież nie wie jak się "to" robi i jakie mogą być konsekwencje.
Proponują też zaostrzenie cenzury poprzez rozszerzenie penalizacji tzw. mowy nienawiści. Szybki dostęp do lekarzy specjalistów to jest, tylko że prywatnie. W publicznej służbie zdrowia też był, ale w poprzednim ustroju. Potem zaczęli "reformować" i tak już reformują prawie 35 lat, i przed każdymi wyborami obiecują, że teraz to już na pewno będzie lepiej. Obiecanki cacanki, a frajerom radość. Ciepłe posiłki dla uczniów też od dawna są - nazywa się to "obiady", wystarczy sobie wykupić i można jeść. A te zajęcia wyrównawcze to o czym mają świadczyć? Że ta wielokrotnie reformowana edukacja, teraz pod "matronatem" lewicowej ministry, nie jest w stanie zrealizować założonych celów bez dodatkowych korepetycji? I czy z edukacji seksualnej też będą takie zajęcia wyrównawcze, jeśli "jakieś ucznio" będzie w tych sprawach opóźnione?
Po co budować nowe robiąc "ślady węglowe"? Nie można wydzierżawić z tych trzech milionów wybudowanych przez poprzednią ekipę?
***
Skojarzenia z lewicą: pójść na lewiznę, zrobić coś na lewo, mieć dwie lewe ręce, lewe papiery, lewactwo...
Salwador ma jedne z najbardziej drakońskich praw antyaborcyjnych na świecie, ale nadzieję na zmianę daje historia Lilian. Kobieta trafiła do więzienia po tym, jak jej dziecko zmarło kilkadziesiąt godzin po porodzie. Została skazana na 30 lat pozbawienia wolności, ale dzięki organizacjom wyszła na wolność po siedmiu latach.
Lilian spędziła w więzieniu 7 lat, odbywając karę za coś, za co niemal w każdym innym kraju na świecie otrzymałaby pomoc medyczną i psychologiczną. - Jestem niezmiernie szczęśliwa, że ponownie mogę być z rodziną, z bliskimi - mówi kobieta.
Lilian została skazana na 30 lat więzienia. Na wolności czekała na nią między innymi jej 10-letnia córka. W 2015 roku w publicznym szpitalu kobieta urodziła swoje drugie dziecko, ale po 72 godzinach niemowlę zmarło. Prokuratorzy w kraju - o wyjątkowo surowych przepisach antyaborcyjnych - oskarżyli ją o brak opieki nad płodem w czasie ciąży i morderstwo kwalifikowane. Od samego początku o uwolnienie kobiety walczyły organizacje feministyczne.
Całkowity zakaz aborcji w Salwadorze został wprowadzony w 1998 roku. Nie obejmuje żadnych wyjątków, także w przypadku gwałtu lub gdy ciąża stwarza ryzyko dla zdrowia matki. Osobom uznanym za winne przerwania ciąży grozi od dwóch do ośmiu lat więzienia. Jednak w wielu przypadkach zarzut zostaje zmieniony na zabójstwo kwalifikowane, za co sądy skazują kobiety nawet na kilkadziesiąt lat.
Osiem lat, to lata, kiedy kobiety zaczęły się bać i kiedy kobiety zostały zepchnięte na margines życia społecznego i to na różnych obszarach. Próba wypowiedzenia konwencji stambulskiej, cofnięcie dofinansowania do procedury in vitro, nawet tabletka "dzień po" musiała być kupowana na receptę. To są takie podstawowe prawa. To powoduje, że te osiem lat to tak naprawdę lata stracone
Jeśli na pierwszym miejscu stawia prawa kobiet to jakich praw nie mają kobiety jakie mają mężczyźni? Może nie chodzi o prawa tylko przywileje? Szkoda, że partia tak dużo mówiąca o równości koncentruje się głównie na jednej płci.
Lewica najpierw popierała Związek Radziecki, a teraz popiera Związek Europejski - UE. Lewica w Polsce nigdy nie miała swojego zdania. Tak byli rozgarnięci, że za nich musieli myśleć inni.
Komunistom dziękujemy,za uwagę.DoSść narobił destrukcji w naszym kraju. 30 lat trzeba lylo z tego wychodzić.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!