Powinni go wywieźć w okolice gdzie był znaleziony. Do Wąwału pod Tomaszowem. A nie zostawiać bidoko bez rodziny na Wierzejach czy Bugaju. Zatęskni się albo będzie wędrował w poszukiwaniu swej rodziny i znowu trachnie go auto. Źle zrobili. Miejmy nadzieję że da sobie radę. Ciekawe czy założyli mu obrączkę z elektronicznym sygnalizatorem?
Na wolności następny niszczyciel przyrody drzew itp człowiek jak chce drzewo ???? na opał to pozwolenia od leśniczego z urzędu a ten niszczyciel rombie wszystkie drzewa robiąc szkody i jest ok chory świat
Spokojny gościu, nic go nie rusza. A niby taki agresywny, może ta woda go uspokoiła.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!