Pamiętajmy tylko o jednym, że po upadku PRL-u upadło też prawo. Wówczas pseudo internowani, nieroby i zadufani w sobie człowieczki postanowiły napisać nowe prawo, czyli Bezprawie.
Co mi z tego, że jest ustawa skoro w dobrym odczuciu jest to nie fair.
Przecież to tak jakby gwałciciel był sędziom w swojej sprawie o gwałt ! Jaki może wyrok zapaść ? Tylko i wyłącznie niewinny !
Uczciwość u władzy już nie istniej i mam nadzieję, że osoby, które popełniły po raz n błąd przy wyborach zapamiętają Panu Błaszczyńskiemu ten fakt, o jaki się rozchodzi cała sprawa.
Z spraw przyziemnych: Ile kosztował cały ten ambaras by ustalić czy p.Błaszczyński jest winny czy też nie ?
Ilu moich i państwa "pracowników" kilku urzędów musiało poświęcić czas by to ustalić ? Czy płacimy im za zabawy o chusteczka wie jakie sprawy ? Gdyby było prawo, a nie bezprawie to p.Błaszczyński pełnił by jedną fuchę, a nie trzymał kilka srok za ogon.
Nieprawda, po transformacji ustrojowej powstało prawo które ma służyć wąskiej grupie wybrańców. A żeby było śmieszniej tak grupka wybrańców określiła siebie jako kapłanów demokracji, będąc w rzeczywistości najbardziej antydemokratycznym ugrupowaniem w najnowszej historii Polski.
Nikt nie oponował jak z funkcji radnego, posła zrobiono dobrze płatną profesję. Tym samym legalnie zaczęto promować i nagradzać ludzi ślepo oddanych i mocno zaangażowanych w politykę konkretnego ugrupowania politycznego a obojętnych na lokalne problemy. Jak to ładnie można zdefiniować korupcję. A co za tym idzie pozbawiono możliwości zasiadania w radach, sejmikach etc społeczników od lat zaangażowanych i znających lokalne problemy potrafiących dbać o interesy społeczeństwa.
Czy to jest lepiej czy gorzej? Każdy winien sobie odpowiedzieć na proste pytanie.
Czy ci wybrani więcej dają czy więcej biorą?
Naruszył czy nie naruszył mniej juz z tym. Chodzi o to ,że ten "polityk" wstydu nie ma. Niestety ale żadne prawo ani żadne sądy takich spraw nie regulują.
To nie jest polityk ! To jest tylko radny i uczestnik szoł. Nie dopisuj komuś wielkich funkcji. Politycy byli w latach początkowych XIX wieku i wcześniej. Teraz to jest tylko swołocz, a nie polityka.
Zacznijmy od początku. Czy istnieje jeszcze zawód "polityk" ?
Żaden urząd w Łodzi czy nie w Łodzi nie reguluje zwykłej ludzkiej przyzwoitości, a w tym przypadku przecież o elementarną przyzwoitość chodzi.
ach, co za bzdury i banialuki
http://piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl/artykul/894045,bez-sciemniania-na-wiosne-kwiatki-rosna-i-kwitnie-miesiac,id,t.html#55b92a836cf970d4,1,3,4
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!