no żyjemy w tuskolandzie przecież; jest źle, a będzie jeszcze gorzej
Jakie to przewrotne jest - wysokie bezrobocie w kraju przyczynia się do tego, że pracę mają rzesze urzędasów, którzy uczą innych jak szukać pracy, "jak napisać CV i list motywacyjny" czy "technik komunikacji werbalnej i niewerbalnej". Poza tym zajmują się statystykami bezrobocia i "omawianiem sytuacji na rynku pracy". Dodatkowo dorabiają sobie dzięki temu różne dziwne firmy, które na zlecenie PUP-ów przeprowadzają rozmaite szkolenia o wątpliwym zastosowaniu dla rzesz bezrobotnych, którzy naiwnie wierzą, że to zwiększy ich szanse na znalezienie dobrej posady.
W normalnym kraju bezrobocie byłoby rzędu 1-2% i byłoby to bezrobocie szybko rotujące, tzn. dziś tracisz pracę, a góra za miesiąc-dwa znajdujesz inną, bez pośrednictwa jakichś specjalnych urzędów. Kilkunastoprocentowe bezrobocie utrzymujące się latami, to po prostu jedna z oznak upadku kraju.
I to tak bez parytetów? Łaaaaał... :)
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!