metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
recydywista ~recydywista (Gość)24.08.2010 19:42

łezka się kręci za starym:)

00


klet ~klet (Gość)24.08.2010 20:41

Wszystko pięknie i ładnie :)
Ale widok zza okien na drugą stronę z tej ślicznej galerii będzie smutny.
Mówicie, że Piotrków przestanie być zaściankiem itd. itp.
Pytam się dlaczego nasze władze są tak upośledzone, że nie potrafią tak idealnego położenia miasta w centrum kraju wykorzystać do szybkiego rozwoju ?!
Czy nie można opracować prawdziwej koncepcji rozwoju miasta, realnej koncepcji, a nie przedrukowywać PRL'owskie pierdółki na poczet zamknięcia tematu, ust opozycji.

00


Marcin Majewski ~Marcin Majewski (Gość)24.08.2010 20:50

"klet" napisał(a):
Czy nie można opracować prawdziwej koncepcji rozwoju miasta, realnej koncepcji, a nie przedrukowywać PRL'owskie pierdółki na poczet zamknięcia tematu, ust opozycji.


Można. Inwestycja w turystykę to jedyna przyszłość tego Miasta. Wątpliwe jest, aby powstała w Piotrkowie jakaś fabryka, co nie oznacza, że Miasto nie powinno stawać do przetargów, a myślę, że galerie handlowe i piękna Starówka mogłyby przyciągać inwestorów, bo ludzie, żeby przyjechać tu pracować muszą mieć gdzie chodzić po zakupy i mieć gdzie spędzać wolny czas.To o co powinno postarać się Miasto to przekształcenie filii UJK w uniwersytet rodzimy. Nie oszukujmy się - filia nigdy nie będzie prężnym i renomowanym ośrodkiem naukowym, a to co oferuje UJK tak studentom, jak i pracownikom nie jest w stanie uczynić z niego prawdziwej siły intelektualną.

Komentarz był edytowany przez autora: 24.08.2010 20:51

00


Gość ~Gość (Gość)24.08.2010 21:05

Czytając Wasze komentarze, to dochodzę do wniosku że najlepiej jednak krytykować. Stawia się wtedy w bezpiecznej pozycji "a nie mówiłem..." A Piotrków sobie umrze w tym maraźmie i malkontenctwie powoli i bezgłośnie. Grunt to się nie wygłupić, że warto cokolwiek robić...

00


Dawny Piotrkowianin ~Dawny Piotrkowianin (Gość)24.08.2010 21:34

"Marcin-Majewski" napisał(a):
Absolutnie na żadne - zabytkowy charakter zostanie utrzymany.
Trochę niespójności w tym co Pan pisze. Swój późno barokowy charakter widoczny na rycinie kolegium straciło po adaptacji na więzienie to po pierwsze, po drugie nie rozumiem sposobu myślenia: czyli lepszy stan obecny walący się na głowy i potwornie zagrzybiony, niż jak Pan mówi "przybudówka"?


Chciałbym Panu wierzyć na słowo, ale doświadczenie podpowiada, że raczej nie należy spodziewać się cudów. Wspominane przez Pana jezuickie Collegium Antiquum było już "rewitalizowane", i co z tego wyszło?
A może mieszkańcom Piotrkowa należałoby się jakieś minimum informacji odnośnie planów związanych z obiektem na Rwańskiej? Zwykle jednak odbywa się to tak, że jest kompletna cisza albo jakieś mgliste zapewnienia, a potem eksplozja jedynego słusznego rozwiązania, z wydanymi cichcem wszelkimi pozwoleniami, bez możliwości jakichkolwiek korekt, bez możliwości dyskusji. A może warto skorzystać ze "zbiorowej mądrości ludu". Proszę wierzyć, wyszło by to wszystkim na dobre - i miastu, i władzom, i wreszcie inwestorowi.
Jak na razie, to budynek ten nie ma żadnego charakteru. Późnobarokowy wygląd stracił (raczej z powodu pożaru), mógłby i go odzyskać. To Pan przecież wspominał coś o barokizacji. Teraz jest niepowtarzalna okazja. Oryginalna historia i tradycja tego miejsca (ta przedwięzienna), odpowiednio wykorzystana, mogła by być sporym atutem. A jej odświeżenie w społecznej świadomości z procentami zwróciłoby konieczne dodatkowe nakłady.
Wydaje mi się, że jestem konsekwentny pisząc, że lepiej załatać dziury, zabezpieczyć wszystko i nadmiernie się nie spieszyć, spokojnie przemyśleć całą koncepcję, skonsultować z przyszłymi użytkownikami. I zaproponować coś oryginalnego - coś, czego nie mają inni (choćby konkurencyjne galerie handlowe). Dotyczy to tej konkretnej inwestycji, jak i całego starego miasta. Szczególnie, że skutki podjętych decyzji będą nieodwracalne, przynajmniej przez kolejne kilkadziesiąt lat (tak jak np. wstydliwie dziś zakrywane banerami betonowe kino przy rynku starego miasta w Słupsku).
Uważam więc, że nie trzeba wcale godzić się na mniejsze zło, na cokolwiek, kiedy można mieć to, co najlepsze. A wystarczy tylko trochę się wysilić. Czasem naprawdę niewiele. I tu właśnie widzę rolę samorządu.
Moim zdaniem projekt "centrum areszt" jest fatalny. I nie chodzi mi już o samą funkcję, bo teraz trudno się spodziewać, że prywatny inwestor będzie altruistą. Projekt jest zły dlatego, że burzy spójność starówki, a mógłby ją podkreślić, uzupełnić, poprawić wręcz. To jest przecież niemal sam środek lokacyjnego starego miasta, podobno szczególnie chronionego! (Ciekawe, czy inwestorowi pozwolono by na coś takiego na przeciwko klasztoru dominikanów w Krakowie?) Projekt jest zły, bo nie odnosi się w żaden sposób do zabytkowego otoczenia i do historycznych tradycji miejsca, do wcześniejszej zabudowy. Mało tego, jak się wydaje wykonanie jest również złe, bo na zawsze zatrze wszelkie ślady tego, co było tu wcześniej, bez badań, bez należytego udokumentowania.
A swoją drogą to ciekawe, że jeden inwestor musi przeprowadzić badania archeologiczne "do spodu" (mam na myśli niedawną budowę domu zakonnego jezuitów), dostosować projekt do okolicznej zabudowy (wysokie dachy, dachówka), a drugiemu wystarczy tylko zwykły nadzór archeologiczny. (Nie wyobrażam sobie, aby zatrudniony przez inwestora archeolog zbyt gorliwie ścigał się z pracującymi koparkami. A do wstrzymania robót, na czas przeprowadzenia badań, zmusiłoby go chyba tylko znalezienie kolejnego skarbu ze Środy Śląskiej.) A i projekt galerii nie musi specjalnie szanować zabytkowego otoczenia. Jak tak wygląda rewitalizacja miasta lokacyjnego, to co będzie się działo na przedmieściu (Starowarszawska) albo poza nim (Zamkowa)? Może ktoś uświadomi naiwnego jak to jest?
Dla mnie temat aresztu jest już przegrany, odkąd dano wolną rękę inwestorowi, zatwierdzono projekty, wydano pozwolenia. Teraz pozostaje już tylko klasycznym negatywnym przykladem, jak nie należy przeprowadzać rewitalizacji. Oby inni wyciągnęli z niego wnioski...

00


mol molranga24.08.2010 22:04

na zdjęciach wygląda jak manufaktura, może będzie nawet większa.

00


Piotr Włostowic ~Piotr Włostowic (Gość)24.08.2010 23:48

"Marcin-Majewski" napisał(a):
"Piotr-Wlostowic" napisał(a):
Skoro ten "Areszt" haczy też o Rwańską, to wspomnę tylko, że idę ja sobie któregoś razu tą uliczką, szczury spod butów mi pryskają, ale wybrałem przejście właśnie tędy, bo nie chciałem przechodzić przez plac Czarnieckiego, gdzie z kolei czyhają także szczury, ino większych rozmiarów i dwunożne, co to szczurzą każdego przechodnia o 2 złote na winko w spożywczym w kamienicy PTTK.
Więc idę tą Rwańską, nieswojo jakoś, patrzę na front tego niemieckiego kościoła pod numerem szóstym, a tam tabliczka "Dziekanat Sił Powietrznych".
Zamurowało mnie.
_____________
Co do DSP to nie dziwię się, że Pana zamurowało - tak Pan "świetnie" zna Piotrków...


Link, ze szczególnie wyłożonym "kawa na ławę" tekstem zawartym w post scriptum z życzliwą dedykacją dla tych, którzy wprawdzie czytają, ale - niestety - nie wiedzą, co.
http://interia360.pl/polska/lodzkie/artykul/demokracja-w-terenie,15128

Komentarz był edytowany przez autora: 24.08.2010 23:50

00


mini19103 ~mini19103 (Gość)25.08.2010 07:24

Do Pana Marcina M.napisała do mnie Pani z ul. Sieradzkiej nr.8 z zapytaniem co można,a raczej co należy zrobić,aby w końcu ktoś zajął się remontem ich kamienicy.
Ostatni remont był przeprowadzony w latach 70tych na koszt lokatorów.Mieszkańcy próbowali kilkukrotnie zwracać się do UM,TBS o pomoc finansową,ale odpowiedź wszyscy znamy.Dodała,iż czynsz nie jest wcale mały.
Ja pozwoliłam sobie sprawdzić czy,ów kamienica znajduje się w wykazie zabytków,miałam nadzieje,że znajdzie się tam jednakże były to moje złudne nadzieje.Proszę odpowiedzieć czy Ci ludzie mają jakieś szanse,przecież to rejon Starego Miasta więc w Pańskim rewirze marzeń o pięknie.

00


cieciorka cieciorkaranga25.08.2010 07:53

"Marcin-Majewski" napisał(a):
Miasto to przekształcenie filii UJK w uniwersytet rodzimy. Nie oszukujmy się - filia nigdy nie będzie prężnym i renomowanym ośrodkiem naukowym, a to co oferuje UJK tak studentom, jak i pracownikom nie jest w stanie uczynić z niego prawdziwej siły intelektualną.


Zmiany, to by najpierw musiały być rozpoczęte od porządków w często dobieranej "wg nieznanego klucza" kadrze uczelni, nieprzemyślanych programach i słabej promocji (jest już ten rzecznik prasowy, czy któraś z sekretarek na ćwierć etatu dostała tę fuchę w ramach oszczędności?), a zmiana samej nazwy na UJK czy choćby nawet UJ nic nie da.

00


mini19103 ~mini19103 (Gość)25.08.2010 07:58

"cieciorka" napisał(a):
(jest już ten rzecznik prasowy, czy któraś z sekretarek na ćwierć etatu dostała tę fuchę w ramach oszczędności?)


BRAWO

00


Nowy komentarz
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat